czwartek, 6 września 2012

Duchowość Krwi Chrystusa, jako charyzmat dla wieku XXI

DUCHOWOŚĆ KRWI CHRYSTUSA DLA  WIEKU XXI


Żyć tą duchowością jako pewną drogą, która prowadzi nas ku życiu, jest jednak wezwaniem i zaproszeniem, aby naszemu życiu nadać sens. Jest zarazem zaproszeniem, aby i innym w tym  pomagać,  tylu osobom, które spotykamy na drodze naszego życia. Jest to duchowość chrystocentryczna, patrzy na Chrystusa jako na prawdziwego Człowieka: na Boga, który daje swoje życie jako dar drogocenny i wolny zarazem za życie każdego człowieka konkretnego w czasie Jemu współczesnym i w każdym czasie.
Jezus zaprasza nas do marzeń, do pragnień, abyśmy żyli pragnieniami i starali się kroczyć w tym czasie nam danym ku temu, co naprawdę jest ważne i poświęcić się temu.
Rozpoczęliśmy nowe tysiąclecie, które konfrontuje nas ze światem zglobalizowanym na jaki wielu z nas nie jest przygotowanych, konfrontuje ze zmianami jakie zauważamy i przeżywamy. Dotyczą one także nas – uczniów duchowości Krwi Chrystusa.
Na bazie biblijnej i tradycji Kościoła jesteśmy powołani do:
1. Obrony życia
Krew jest życiem, wszystkiego co żyje, a najważniejszym darem jest życie ludzkie. Dzisiejszy świat żyje w  "kulturze śmierci"; wyrazami śmierci, z którymi często się spotykamy jest choćby pogarda życie od samego poczęcia, wysokie bezrobocie, problemy z wychowaniem młodych pokoleń, a kiedy spojrzymy szerzej w świecie -życie ludzkie jest gardzone w ofiarach terroryzmu, wojen, lodu, niewolnictwa dzieci, narkotyków, prostytucji, chorób, ludzi starych, eutanazja itd. Przez naszą duchowość powołani jesteśmy do głoszenia życia, do bycia sługami życia (na służbie życia). Jezus przyszedł “abyśmy mieli życie w nas i to w pełni" (J 10, 10). Spotykamy się z tym, że każdy chce dokonywać sprawiedliwości na własną rękę, na co dzień czujemy się zagrożeni przemocą, która kończy z życiem.
Duchowość Krwi Chrystusa zaprasza nas i wzywa do obrony życia, zachęcać do tego wszystkiego, co promuje życie, być świadomymi tego wszystkiego, co zagraża życiu. Jest to podstawowym elementem naszej misji ewangelizowania.
2. Krew, która nas uzdrawia i pojednuje
Mówić o pojednaniu jest dość łatwo, lecz pojednać się tak naprawdę jest bardzo trudno, zależy od szkody, jaka wyrządziliśmy drugiemu człowiekowi, jest ono długa drogą i procesem, który nawet jeżeli si uda, pozostaje w pamięci – spójrzmy chociażby na nasze codzienne życie: nawet jeżeli pojednamy się i doznamy łaski uzdrowienia, fakty same przez się nie zostają zatarte, wymazane, pamięta się je na zawsze, choćby było to w inny sposób. Powołani jesteśmy do bycia narzędziami pojednania w społeczeństwie podzielonym, w rodzinach, w grupach i w narodzie, wzywając do dialogu i starając się budować mosty między ludźmi podzielonymi między sobą, pomagać w poszukiwaniu wspólnej prawdy. To trudne i skomplikowane zadanie pociąga za sobą wiele innych wyzwań. Jednak wspomagani jesteśmy w naszej misji przez Krew Chrystusa, która umacnia nas w naszych wysiłkach, nawet jeżeli sytuacje wydają się być prawie niemożliwe do przezwyciężenia. Poza bycia mostami, ważnym jest w naszym działaniu tworzenie pewnej mistyki, atmosfery nadprzyrodzonej, ze zdolnością do okazywania marzeń i pragnień nawet tego, co wydaje się niemożliwe do osiągnięcia. Wszyscy mamy zrobić co w naszej mocy, aby dać odpowiedź na wezwania jakie prezentuje przed nami sprawa pojednania.
Ważne jest także podkreślanie sensu Sakramentu Pokuty i Pojednania, rozważanie o wartości tego sakramentu. Kiedy protestancki teolog Dietrich Bonhoeffer założył nielegalne seminarium duchowe w Niemczech podczas okresu nazistowskiego wymagał jako warunku dyscypliny duchowej regularna spowiedź (wyznanie własnych grzechów). I powodem do tego, jaki podał było, że “nie można odróżnić prawdy od kłamstwa w społeczeństwie podłym (nikczemnym), jeżeli samemu nie wyznaje się regularnie prawdy o sobie samym". Może nam to pomóc w naszym lepszym rozumieniu tego sakramentu. Wyznanie własnych grzechów jest dyscypliną w mówieniu prawdy o sobie samym, w ten sposób można będzie rozróżnić i zauważyć różnicę między prawdą a kłamstwem, z czym to spotykamy się na co dzień także i w naszym społeczeństwie.
3. Krew nas jednoczy
Pojednanie i przełamanie barier, które nas dzielą jednych od drugich ma bezpośrednią relację do  innego aspektu naszej duchowości, który jest ważną częścią naszego apostolstwa i naszego działania, głównie jeżeli chodzi o tworzenie wspólnot: tak jak krew w Starym Testamencie była środkiem komunikacji (porozumienia), przekazem życia między Bogiem a Jego ludem, tak też przez Krew Jezusa, Krew Nowego Przymierza powołani jesteśmy do misji pomagania innym i ustanawiania relacji z innymi, do jednoczenia ludzi we wspólnoty. Naszym wysiłkiem ma być jednoczenie, podtrzymywanie i pomoc rodzinom, grupom ludzkim, sąsiedzkim i kościelnym, poprzez pracę formacyjna i animację wspólnot. Przyczyniajmy się do naprawiania relacji przerwanych i uszkodzonych, jakie spotykamy dookoła siebie.
4. Krew przelana z solidarności
Jezus okazał nam swoją wielką miłość przelewając własną Krew (oddając własne życie) dla naszego zbawienia, solidaryzując się z nami w ten sposób aż do ostatnich konsekwencji. Ta odkupieńcza miłość Jezusa pozwala nam odkrywać Boga, który teraz zamieszkuje między nami (słowa modlitwy Anioł Pański). Jego przelana Krew mówi nam o solidarności Boga z tymi wszystkimi,  cierpią, a szczególnie ze słabymi, uciemiężonymi, ofiarami mocy ciemności i zła; Krew Chrystusa wzywa nas do niepoddawania się zniechęceniu, wzywa nas do nadziei. Jako głosiciele tej Krwi, to my dzisiaj pozostajemy solidarni z tymi wszystkimi, którzy cierpią, pomagając mi i towarzysząc mi w procesie uwalniania się z wszelkich więzów, powołani jesteśmy do ufnego kroczenia z tymi, którzy cierpią  poprzez naszą otwartość na przyjmowanie cierpień, zamieniając się tym samym dla nich w znaki obecności Boga i Jego troski o nich. W miarę jak podzielamy cierpienia innych, z którymi współżyjemy i którzy nas otaczają, jednoczymy się w sposób szczególny z cierpieniami zbawczymi Jezusa Chrystusa

5. Krew wzywa nas do bycia budowniczymi nadziei
Naszą główną misją dzisiaj w świecie XXI wieku jest budowanie wspólnot nadziei. Koniecznym jest odkrywanie znaków czasu, w którym żyjemy, rozwijać w sobie zdolność głębokich pragnień i tworzenia mistycznej, nadprzyrodzonej atmosfery, aby dać odpowiedź na radości i nadzieje, na smutki i niepokoje ludzi naszych czasów, przede wszystkim ojców i matek, biednych i cierpiących. To są właśnie radości i nadzieje, na smutki i niepokoje uczniów Chrystusa, z nadzieją na to że po cierpieniu i krzyżu przychodzi zmartwychwstanie. Jesteśmy tą nadzieją, którą dziś oczekuje od nas świat, w którym system ekonomiczny wolnego rynku wydaje się być niezaspokajalny, w którym spotykamy się z konsumizmem (i często mu ulegamy) , z materializmem i indywidualizm, w świecie narkotyków i seksu, które pochłaniają dzisiejszego człowieka a zwłaszcza młodych ludzi, powodując w nich często zagubienie sensu własnego życia i życie brakiem nadziei. Nasza nadzieja wbrew nadziei czasami wydać się może głupotą, pamiętajmy jednak że fundamentem duchowości Krwi Chrystusa jest związek (zobowiązanie) z Krzyżem. Z perspektywy Jezusa na Krzyżu, przelewającego swoją Krew za nas, powinniśmy zawsze patrzeć na to, co dla niektórych może być właśnie "głupotą Krzyża".  Tylko z tej perspektywy zdołamy pojąć moc Krzyża, "moc Boga samego i Jego mądrość".
Kończąc, możemy powiedzieć, iż bycie chrześcijaninem dziś wymaga utożsamienia się z Jezusem Chrystusem, a dla nas oznacza też tożsamość z duchowością Krwi Chrystusa, przeniknięcie wartościami Ewangelii i życie zgodnie z tymi wartościami.
Duchowość Krwi Chrystusa jest drogą ku pełni życia, drogą ku Bogu i bliźniemu, drogą budowania więzi i relacji, formowania wspólnot, droga obstawania przy obronie życia, bycia narzędziami pojednania w ręku Boga, jest drogą bycia solidarnym i budowniczym nadziei.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz