Zrozumienie
przesłania „Ceny Zbawienia” stanowi pewien proces stopniowego działania Ducha
Świętego dla odkrycia w tym symbolu miłości Boga oraz wartości człowieka.
Duchowość
a) Krew Chrystusa jako nabożeństwo
Dawniej z różnych, także
kulturowych, przyczyn akcentowano, mówiąc o Krwi Chrystusa, bardziej pobożność.
Chodziło o kult „Ceny Zbawienia” jako „Ceny Miłości Boga do człowieka” bez
szukania w jej przesłaniu szczególnej inspiracji dla sposobu życia. Działo się
tak także z powodu bardziej przedmiotowego traktowania Krwi Chrystusa.
Wspominając przy tej okazji św.
Kaspra nie można odmówić mu pewnego wyczucia ważności charyzmatu Krwi
Chrystusa, który wykraczał poza tradycyjną pobożność rozumianą jako oddawanie
czci. Żył jednak w czasie, w którym cześć dla Krwi Zbawiciela była
skoncentrowana zasadniczo na jej kulcie. Na nim (kulcie) dopiero może budować
dalsze odkrywanie charyzmatu Krwi Chrystusa. Trzeba najpierw coś spotkać i tym
się zachwycić, aby szczerze chcieć to głębiej poznać. Tak więc nabożeństwo, tak
jak i cała forma modlitw, stanowi istotny element życia ku czci Krwi Chrystusa.
Mało tego, jest fundamentem i punktem wyjścia dla dalszych poszukiwań,
b) Krew
Chrystusa jako duchowość
W tym znaczeniu chodzi już o coś więcej. Krew Chrystusa staje się pewnym
pryzmatem, przez który można spojrzeć na Boga, człowieka, świat. Wiara więc
wkracza w świat, w problemy społeczne i nie pozostaje już więcej w sferze
prywatnego wewnętrznego wyboru, w sferze wiary. Charyzmat ukierunkowuje więc
spojrzenie wyczulając na związane z nim przesłanie. On to określa kierunek
życia i działania ucieleśniając się w życiu człowieka.
Tu warto nadmienić, że istnieje pewne niebezpieczeństwo odrzucenia
nabożeństwa i skupienia się tylko na duchowości, na wrażliwym spoglądaniu
poprzez pryzmat Krwi Chrystusa na niedolę ludzką. Źle bowiem pojęta solidarność
z niedolą człowieka, która zapomina całkiem o wymiarze duchowym i
pobożnościowym, doprowadziła już w niedawnej historii Kościoła do stworzenia
niewłaściwej formy teologii wyzwolenia.
Niemniej jednak właściwa duchowość, wykraczająca poza pobożność i oparcie
jedynie na zwykłej ludzkiej, naturalnej dobroci i solidarności, jest dla nas
wezwaniem. We Krwi Chrystusa musimy szukać głosu Boga, to Krew Chrystusa ma być
krzykiem dobiegającym z sytuacji codziennego życia, gdzie deptana jest godność
człowieka. To właśnie Krew ma zmienić naszą mentalność i widzenie
rzeczywistości według przesłania Bożego jakie z sobą niesie. Ona ma nas nauczyć
chrześcijańskiej wrażliwości.
Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae” w sposób nie
podlegający dyskusji łączy Krew Chrystusa z ogromną wartością osoby ludzkiej i
jej życia. Wydaje się to być najistotniejszą implikacją teologii Krwi
Zbawiciela zawartą w tym dokumencie. Z niej zaś wypływa wszystko inne: potrzeba
nadziei, sens miłości. Papież bardzo śmiało stwierdza wprost, że kontemplacja
misterium Krwi Chrystusa, będącego znakiem ofiarowania się Osoby Jezusa z
miłości, prowadzi do odkrycia niemal boskiej godności osoby ludzkiej.
Papież w „Evangelium vitae“
stwierdza, że: „Z krwi Chrystusa wszyscy ludzie czerpią również moc do działania w obronie życia”.
Dlatego też w kontekście teologii Krwi Chrystusa on sam zwracając się do
Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa przemawiał: „Proszę was, abyście
kontynuowali wasze starania dla zbudowania cywilizacji życia, szukając ochrony
każdego ludzkiego życia, zaczynając od życia nienarodzonych, aż do życia ludzi
w podeszłym wieku i chorych. Trzeba promować godność każdej ludzkiej osoby, a
szczególnie słabych oraz tych, którzy są pozbawieni ich słusznego udziału w
obfitości bogactw świata. Przynaglam was, abyście kontynuowali misję
pojednania, pracując nad odbudową społeczeństw rozdartych przez wewnętrzne
konflikty, a nawet przybliżając do siebie ofiary i sprawców przemocy w duchu
przebaczenia, tak, aby mogli poznać, że to właśnie Krew Chrystusa „jest
najmocniejszym znakiem nadziei, a wręcz fundamentem absolutnej pewności co do
tego, że zgodnie z Bożym zamysłem życie zwycięży” („Evangelium vitae”, 25)
To wszystko, co jest jedynie
początkiem refleksji nad duchowością, ma na celu uzmysłowić, że Bóg oczekuje,
według naszych indywidualnych możliwości, zrozumienia tego przesłania oraz
zmiany swojego myślenia. Duchowość Krwi Chrystusa jest więc czymś więcej, jak
tylko kultem, nabożeństwem. Można więc nawet będąc Misjonarzem Krwi Chrystusa
noszącym sutannę i modlącym się wiele do Krwi Chrystusa być dalekim od
prawdziwej duchowości poprzez zatratę szacunku dla godności i wolności każdego
człowieka. Można też być zwykłym członkiem WKC, który poprzez swój szacunek dla
każdego istnienia i jego potrzeb, stanie się wielkim Misjonarzem Krwi
Chrystusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz