poniedziałek, 3 września 2012

Duchowość



Zrozumienie przesłania „Ceny Zbawienia” stanowi pewien proces stopniowego działania Ducha Świętego dla odkrycia w tym symbolu miłości Boga oraz wartości człowieka.

Duchowość

a) Krew Chrystusa jako nabożeństwo
Dawniej z różnych, także kulturowych, przyczyn akcentowano, mówiąc o Krwi Chrystusa, bardziej pobożność. Chodziło o kult „Ceny Zbawienia” jako „Ceny Miłości Boga do człowieka” bez szukania w jej przesłaniu szczególnej inspiracji dla sposobu życia. Działo się tak także z powodu bardziej przedmiotowego traktowania Krwi Chrystusa.
Wspominając przy tej okazji św. Kaspra nie można odmówić mu pewnego wyczucia ważności charyzmatu Krwi Chrystusa, który wykraczał poza tradycyjną pobożność rozumianą jako oddawanie czci. Żył jednak w czasie, w którym cześć dla Krwi Zbawiciela była skoncentrowana zasadniczo na jej kulcie. Na nim (kulcie) dopiero może budować dalsze odkrywanie charyzmatu Krwi Chrystusa. Trzeba najpierw coś spotkać i tym się zachwycić, aby szczerze chcieć to głębiej poznać. Tak więc nabożeństwo, tak jak i cała forma modlitw, stanowi istotny element życia ku czci Krwi Chrystusa. Mało tego, jest fundamentem i punktem wyjścia dla dalszych poszukiwań,
b) Krew Chrystusa jako duchowość
W tym znaczeniu chodzi już o coś więcej. Krew Chrystusa staje się pewnym pryzmatem, przez który można spojrzeć na Boga, człowieka, świat. Wiara więc wkracza w świat, w problemy społeczne i nie pozostaje już więcej w sferze prywatnego wewnętrznego wyboru, w sferze wiary. Charyzmat ukierunkowuje więc spojrzenie wyczulając na związane z nim przesłanie. On to określa kierunek życia i działania ucieleśniając się w życiu człowieka.
Tu warto nadmienić, że istnieje pewne niebezpieczeństwo odrzucenia nabożeństwa i skupienia się tylko na duchowości, na wrażliwym spoglądaniu poprzez pryzmat Krwi Chrystusa na niedolę ludzką. Źle bowiem pojęta solidarność z niedolą człowieka, która zapomina całkiem o wymiarze duchowym i pobożnościowym, doprowadziła już w niedawnej historii Kościoła do stworzenia niewłaściwej formy teologii wyzwolenia.
Niemniej jednak właściwa duchowość, wykraczająca poza pobożność i oparcie jedynie na zwykłej ludzkiej, naturalnej dobroci i solidarności, jest dla nas wezwaniem. We Krwi Chrystusa musimy szukać głosu Boga, to Krew Chrystusa ma być krzykiem dobiegającym z sytuacji codziennego życia, gdzie deptana jest godność człowieka. To właśnie Krew ma zmienić naszą mentalność i widzenie rzeczywistości według przesłania Bożego jakie z sobą niesie. Ona ma nas nauczyć chrześcijańskiej wrażliwości.

Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae” w sposób nie podlegający dyskusji łączy Krew Chrystusa z ogromną wartością osoby ludzkiej i jej życia. Wydaje się to być najistotniejszą implikacją teologii Krwi Zbawiciela zawartą w tym dokumencie. Z niej zaś wypływa wszystko inne: potrzeba nadziei, sens miłości. Papież bardzo śmiało stwierdza wprost, że kontemplacja misterium Krwi Chrystusa, będącego znakiem ofiarowania się Osoby Jezusa z miłości, prowadzi do odkrycia niemal boskiej godności osoby ludzkiej.
Papież w „Evangelium vitae“ stwierdza, że: „Z krwi Chrystusa wszyscy ludzie czerpią również moc do działania w obronie życia”. Dlatego też w kontekście teologii Krwi Chrystusa on sam zwracając się do Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa przemawiał: „Proszę was, abyście kontynuowali wasze starania dla zbudowania cywilizacji życia, szukając ochrony każdego ludzkiego życia, zaczynając od życia nienarodzonych, aż do życia ludzi w podeszłym wieku i chorych. Trzeba promować godność każdej ludzkiej osoby, a szczególnie słabych oraz tych, którzy są pozbawieni ich słusznego udziału w obfitości bogactw świata. Przynaglam was, abyście kontynuowali misję pojednania, pracując nad odbudową społeczeństw rozdartych przez wewnętrzne konflikty, a nawet przybliżając do siebie ofiary i sprawców przemocy w duchu przebaczenia, tak, aby mogli poznać, że to właśnie Krew Chrystusa „jest najmocniejszym znakiem nadziei, a wręcz fundamentem absolutnej pewności co do tego, że zgodnie z Bożym zamysłem życie zwycięży” („Evangelium vitae”, 25)
To wszystko, co jest jedynie początkiem refleksji nad duchowością, ma na celu uzmysłowić, że Bóg oczekuje, według naszych indywidualnych możliwości, zrozumienia tego przesłania oraz zmiany swojego myślenia. Duchowość Krwi Chrystusa jest więc czymś więcej, jak tylko kultem, nabożeństwem. Można więc nawet będąc Misjonarzem Krwi Chrystusa noszącym sutannę i modlącym się wiele do Krwi Chrystusa być dalekim od prawdziwej duchowości poprzez zatratę szacunku dla godności i wolności każdego człowieka. Można też być zwykłym członkiem WKC, który poprzez swój szacunek dla każdego istnienia i jego potrzeb, stanie się wielkim Misjonarzem Krwi Chrystusa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz