Program Podregionu Częstochowskiego na Nocnym Czuwaniu
Temat: Przebaczyć sobie
1. Wstęp
Napisano: "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" (Mt.22,
34). Akceptacja siebie jest więc warunkiem miłości bliźniego. Czy akceptuję
siebie?
Czy siebie lubię?
Czy godzę się być osobą, którą jestem z jej ograniczeniami,
ale też z jej zdolnościami?
Zadaję sobie
jeszcze pytanie o to, czym tak naprawdę różnię się od innych, bo przecież moje
są nie tylko własne ograniczenia, czy też zdolności?
To, że jestem człowiekiem, jest
wspólne dla mnie i innych ludzi.
To, że widzę i
słyszę, i to, że jem i piję, jest tym samym, co robią wszystkie zwierzęta. Ale
to, że JA - to JA, jest tylko moje i należy do mnie, i do nikogo innego,
zostałem bowiem stworzony na obraz i
podobieństwo Boże.
Dlatego, że
jestem stworzony, odkupiony Najdroższą Krwią Jezusa Chrystusa.
Mimo tego
wszystkiego kim jestem, że jestem osobą, może być mi trudno polubić siebie, bo
nie czuję się kochany.
Nie padło bowiem
jeszcze słowo miłość z powodu której wszyscy jesteśmy.
Jak pisze św. Jan w swoim 1 Liście "
[...] Bóg sam pierwszy nas umiłował" (1 J 4, 19).
Pragniemy
powtórzyć za św. Janem "Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku
nam" (1 J 4, 16), bo wierzymy, że Słowo Boże mówi prawdę.
Pojednanie z
samym sobą to nic innego, jak akceptacja i sympatia swojej własnej osoby.
Ciężko jest
szanować, lubić i kochać samego siebie, gdy nie ma we mnie iskry miłości do
tych wartości.
Pełne pojednanie możemy znaleźć tylko w Krwi
Zbawiciela, które daje nie tylko iskrę Bożej miłości, ale cały ogień, który
rozgrzewać ma nasze serca ku akceptacji siebie. Jezus daje nam godność, byśmy
potrafili żyć i cieszyć się sobą, ale i po to, byśmy umieli dawać siebie innym,
pokazywać tą miłość i szczerość, która ma swoje zakorzenienie w Miłości Boga.
Istotnym elementem w procesie pojednania
jest pełne zaufanie Temu,
który kocha i
udziela nam tego, czego potrzeba.
Pojednanie to nic innego jak miłość do samego
siebie, która swój wzór czerpie
z Miłości Bożej.
Wielkość Boga w naszych sercach w chwili pojednania nie ma granic, Jezus uzdrawia
i daje pojednanie, bo kocha i to jest całe spektrum Bożej łaski,
z którą mamy pracować, by dać się uzdrowić dla
dobra naszego i naszych bliźnich,
bo czymże
jesteśmy w chwili pojednania, jak nie dziećmi Bożymi, chcącymi upodobnić się do
swojego Stwórcy?
Chrystus chce nas
mieć takimi, by móc przekazać swoją Miłość dalej, tym którzy nie są w stanie Go
poznać i zobaczyć, jak wielkie dzieła czyni Bóg dla tych, którzy zostali
odkupieni Jego Najdroższą Krwią.
2. Piosenka: „Kochaj siebie”
Kochaj siebie bo jesteś
kochany
Kochaj siebie bo
On kocha już
Kochaj siebie Bóg
płacił krwią swoją
Kochaj siebie bez
szminki bez róż.
1. Przyjmij siebie bo jesteś potrzebny
Przyjmij siebie bo On ciebie zna
Przyjmij siebie Bóg twym Przyjacielem
Przyjmij siebie bez „ale” bez dna.
Kochaj siebie bo
jesteś kochany
Kochaj siebie bo
On kocha już
Kochaj siebie Bóg
płacił krwią swoją
Kochaj siebie bez
szminki bez róż.
2. Przebacz sobie bo jesteś już czysty
Przebacz sobie bo On życie da
Przebacz sobie Bóg twym Zbawicielem
Przebacz sobie bez lęku, bez cła.
3. Świadectwo
(Józef Siwicki)
4. Kanon:
To mój Pan, wiele mi uczynił, On moim
Bogiem,
To mój Pan wiele mi uczynił On mnie
uzdrowił.
5. ROZMOWA
MIŁOSIERNEGO BOGA Z DUSZĄ W ROZPACZY
Jezus: Duszo w ciemnościach pogrążona, nie
rozpaczaj, nie wszystko jeszcze stracone, wejdź w rozmowę z Bogiem swoim, który
jest Miłością i Miłosierdziem samym.
Narrator: Lecz niestety, dusza pozostaje głucha na wołanie Boże i pogrąża
się jeszcze w większych ciemnościach.
Jezus: duszo, usłysz głos miłosiernego Ojca swego.
Narrator: Budzi się w duszy odpowiedź: nie ma już
dla mnie miłosierdzia. I wpada w jeszcze większą ciemność, w pewien rodzaj
rozpaczy, który daje jej pewien przedsmak piekła i czyni ją całkowicie
niezdolną do zbliżenia się do Boga. Jezus trzeci raz mówi do duszy, lecz dusza
jest głucha i ślepa, poczyna się utwierdzać w zatwardziałości i rozpaczy.
Wtenczas zaczynają się niejako wysilać wnętrzności miłosierdzia Bożego i bez
żadnej współpracy duszy daje jej Bóg Swą ostateczną łaskę.
Jeżeli nią
wzgardzi, już ją Bóg pozostawi w stanie
w jakim sama chce być na wieki. Ta łaska wychodzi z miłosiernego Serca Jezusa i
uderza światłem duszę i dusza zaczyna rozumieć wysiłek Boży, ale zwrócenie od
niej zależy. Ona wie, że ta łaska dla niej ostatnia i jeżeli okaże drgnienie
dobrej woli – chociażby najmniejsze - to miłosierdzie Boże dokona reszty.
Jezus: Tu działa
wszechmoc mojego miłosierdzia, szczęśliwa dusza, która, skorzysta z tej łaski.
Jezus: Jak wielką radością napełniło się serce moje,
kiedy wracasz do mnie. Widzę cię bardzo słabą dlatego biorę
cię na własne ramiona i niosę w dom Ojca
Mojego.
Narrator: Dusza jakby przebudzona. - Czy to
możliwe, żeby jeszcze dla mnie było
miłosierdzie? – pyta się pełna trwogi.
Jezus: Właśnie ty, dziecię moje, masz wyłączne prawo do
mojego miłosierdzia. Pozwól mojemu miłosierdziu działać w tobie, w twej biednej
duszy, pozwól niech wejdą do duszy promienie łaski, one wprowadzą światło,
ciepło i życie.
Dusza: Jednak lęk mnie ogarnia na samo wspomnienie moich
grzechów i ta straszna trwoga pobudza mnie do powątpiewania o Twojej dobroci.
Jezus: Wiedz duszo, te wszystkie grzechy twoje nie zraniły
mi tak boleśnie serca, jak obecna twoja nieufność, po tylu wysiłkach mojej
miłości i miłosierdzia nie dowierzasz
mojej dobroci.
Dusza: O Panie, ratuj mnie Sam, bo ginę, bądź mi
Zbawicielem. O Panie, resztę wypowiedzieć nie jestem zdolna, rozdarte jest moje
biedne serce, ale Ty Panie...
Narrator: Jezus nie pozwolił dokończyć tych słów
duszy, ale podnosi ją z ziemi w jednym momencie wprowadza ja do mieszkania
własnego Serca, a wszystkie grzechy znikły w oka mgnieniu, miłości żar
zniszczył je.
Jezus: Masz, duszo wszystkie skarby Serca, bierz z niego
cokolwiek ci potrzeba.
Dusza: O Panie, czuję się zalana Twoją łaską, czuję, jak nowe
życie wstąpiło we mnie, a nade wszystko, czuję Twą miłość w mym sercu, to mi
wystarcza. O Panie, przez wieczność całą wysławiać będę wszechmoc miłosierdzia
Twego, ośmielona Twoją dobrocią, wypowiem Ci wszystek ból serca swego.
Jezus: mów dziecię, wszystko bez żadnych zastrzeżeń, bo
słucha cię Serce miłujące, Serce najlepszego przyjaciela.
Dusza: O Panie, teraz widzę całą swoją niewdzięczność i
Twoją dobroć. Ścigałeś mnie Swoją łaską, a ja udaremniałam wszystkie Twoje
wysiłki, widzę, że należało mi się samo dno piekła za zmarnowanie Twych łask.
Narrator: Jezus przerywa duszy rozmowę i mówi:
Jezus: nie Zagłębiaj się w nędzy swojej, jesteś słaba. abyś
mówiła, lepiej patrz w Moje Serce pełne dobroci
i przejmij się Moimi uczuciami i staraj się o cichość i pokorę. Bądź
miłosierna dla innych, jako Ja jestem dla ciebie, a kiedy poczujesz, że słabną
twe siły, przychodź do źródła miłosierdzia i krzep duszę swoją, a nie ustaniesz
w drodze.
Dusza: Już teraz rozumiem miłosierdzie Twoje, które mnie
osłania jak obłok świetlany i prowadzi mnie w dom mojego Ojca, chroniąc mnie
przed strasznym piekłem, na które nie raz, ale tysiąc razy zasłużyłam. O Panie,
nie wystarczy mi wieczności na godne wysławianie Twojego niezgłębionego
miłosierdzia, Twojej litości nade mną.
Kanon:
Wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń
Wielbić Pana chcę, On źródłem życia jest.
6. Świadectwo „Polubić
siebie” (Małgorzata Wudarczyk)
7. Kanon:
Pan jest mocą swojego ludu
Pieśnią moją jest Pan
Moja tarcza i moja moc
On jest mym Bogiem nie jestem sam
w Nim moja siła nie jestem sam.
8. Litania Zwycięstwa
Wielbię Rany i Krew Chrystusa.
Ona uzdrawia moje ciało,
Ona koi moją duszę,
Ona leczy mój umysł.
Chwała i moc Barankowi Bożemu,
Który za nas pośród męki
przelał swoją Krew.
Ona uzdrawia moje ciało,
Ona koi moją duszę,
Ona leczy mój umysł.
Chwała i moc Barankowi Bożemu,
Który za nas pośród męki
przelał swoją Krew.
Jego Krew ma moc
oczyszczenia,
Jego Krew ma moc przebaczenia,
Jego Krew ma moc wyzwolenia,
Jego Krew ma moc odnowienia,
Jego Krew ma moc ocalenia,
Jego Krew zwycięża.
Jego Krew ma moc przebaczenia,
Jego Krew ma moc wyzwolenia,
Jego Krew ma moc odnowienia,
Jego Krew ma moc ocalenia,
Jego Krew zwycięża.
Wszystko jest
możliwe dla tego,
kto uwierzył w moc Krwi Baranka
kto uwierzył w moc Krwi Baranka
Wielbię Krew
Baranka,
Która obmywa mnie
z win,
Aż jak śnieg biały się staję.
Wielbię Krew Baranka,
Która mocą swą wyzwala mnie
z pęt grzechów i przywiązań.
Wielbię Krew Baranka,
mocniejszą niż moja.
Ona kształtuje mnie na obraz
i podobieństwo Boże.
Aż jak śnieg biały się staję.
Wielbię Krew Baranka,
Która mocą swą wyzwala mnie
z pęt grzechów i przywiązań.
Wielbię Krew Baranka,
mocniejszą niż moja.
Ona kształtuje mnie na obraz
i podobieństwo Boże.
Wielbię Krew Baranka,
która zwycięża wszelkie
przytłaczające mnie wrogie moce.
Wielbię Krew Baranka,
Ona chroni mnie
od chytrych zakusów wroga.
która zwycięża wszelkie
przytłaczające mnie wrogie moce.
Wielbię Krew Baranka,
Ona chroni mnie
od chytrych zakusów wroga.
Wielbię Krew Baranka,
która przygotowuje mi
weselne szaty.
która przygotowuje mi
weselne szaty.
Wielbię Krew Baranka,
która wszystko,
wszystko czyni nowym.
która wszystko,
wszystko czyni nowym.
Alleluja! Amen.
Zamiast cytatów była
śpiewana Pieśń:
Ta Krew z grzechu obmywa Nas……..
Cytaty (gdyby brakło programu)
“Miłość do samego siebie wymaga praktyki. Polega ona na życiu, w
którym człowiek nie zdradza samego siebie i żyje w zgodzie ze swoją wewnętrzną
prawdą, bez względu na to, czym ona jest”. (B. Brennan)
„Wybaczenie jest przede wszystkim dla wybaczającego. Pozwala uwolnić
się od czegoś, co zżera cię żywcem, niszczy wszelką radość i zdolność do
kochania.” (Paul Young)
„Każdy z nas ma o coś żal do samego siebie. Pojednać się z samym sobą
to znaczy przebaczyć sobie błędy popełnione w przeszłości, wyciągając z nich
wnioski po to, by więcej do tych błędów nie powracać” ( ks. Marek Dziewiecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz