W muzeum św. Kaspra del Bufalo w Albano zachowywany jest oryginalny obraz, jaki św. Kasper wybrał około 1821 roku na oficjalny wizerunek misji ludowych nowo powstałego Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa. Obraz przedstawia wizerunek Madonny, która trzyma Dzieciątko Jezus, siedzące częściowo na poduszeczce, a częściowo na jej ramieniu. Dzieciątko wyciąga swoją prawą rękę, w której trzyma kielich. Lewą ręką Matka podtrzymuje – przyciskając do ciała Dzieciątka – biały welon (chustkę, płótno, tkaninę), którym pokrywa Je w połowie. Dzieciątko ma na sobie szatkę (bluzeczkę), która przykrywa prawie całe Jego ciałko.
Obecnie, po ostatniej restauracji obrazu, zdjęto z Niego tę szatkę, co pozwoliło odzyskać prawdziwą kolorystykę oraz zobaczyć i ocenić obraz w całym jego oryginalnym pięknie. Pochodzenie tego obrazu oszacowano na wiek XVIII.
Z bezpośredniego przekazu św. Kaspra wiemy, że nie znał on autora obrazu, który wybrał do tak wielkiego celu (pisze o tym w liście do Giovanniego Palmucci z Offida, 23 listopada 1825). Wspomina wtedy także, że kielich został domalowany na jego polecenie przez malarza o nazwisku Pozzi i wtedy również (tak się domyślamy) zostało domalowane ubranko Dzieciątka Jezus. Było to spowodowane wyobrażeniem św. Kaspra o skromności, wstydzie i przyzwoitości dotyczącej ubioru, które wykraczało poza granice rzeczy nawet niewinnych.
Do końca nie wiadomo kim był Pozzi. Być może chodzi o Andrea Pozzi, malarza ówczesnej epoki, który był znany i ceniony w Rzymie. Był on profesorem Uczelni San Luca, a w latach 1830-1831 jej rektorem.
Ten obraz Madonny zabierany był na misje ludowe już przed św. Kasprem i wydaje się, że został namalowany właśnie w tym celu. Na to wskazuje gest zaproszenia i przedstawienia obydwu świętych postaci, rozpoznawalny w ikonografii w sposobie ułożenia odwróconej prawej dłoni Maryi i w wyciągniętym ramieniu i rączce Dzieciątka. Na potrzebę umieszczenia w dłoni Jezusa kielicha, z pewnością zmienione zostało ustawienie Jego palca wskazującego, a może także częściowo kciuka. Kielich wygląda na naczynie typowo liturgiczne, używane do Mszy św. Jest przedstawiony w stylu włoskiego renesansu.
Na tylnej stronie obrazu i ramy, która została odnowiona pod koniec XIX wieku, przypięty jest kawałek papieru (tzw. kartusz) z ozdobnym napisem: „Pamiątka. Przez świadectwo starszych Misjonarzy, Czcigodnego D. Giacinto Petroni, który otrzymał obraz od Pani Gigia (bratanica św. Kaspra – przyp. tłum.) i Czcigodnego D. Nicola Pagliuca, ten obraz Wspomożycielki Wiernych, wizerunek używany podczas misji ludowych przez Sługę Bożego Kaspra del Bufalo, założyciela Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa, jest to obraz oryginalny. Brat Adeodato De Filippis potwierdza, że zawsze słyszał o tym, iż wizerunek ten został podarowany naszemu Słudze Bożemu przez papieża Piusa VII. Giuseppe Schaeper, Misjonarz, Rzym 16 września 1898”.
Obraz przedstawia zatem oficjalną ikonografię maryjną Zgromadzenia. Jednakże na podstawie tego stwierdzenia historycznego, można wysnuć wiele wniosków dotyczących charakteru tamtej epoki i kultury. To dzieło malarskie wskazuje na swoją dojrzałą strukturę, na renesansowy styl tamtej epoki, lecz z zaznaczoną wyraźnie wrażliwością osobistą artysty. Piramidalna struktura kompozycji wizerunku, przedstawionego na brunatnym tle, szczególne wymiary obrazu (61 x 74 cm), sugerują, że jest to obraz religijny, że pokazywany był podczas publicznych nabożeństw w czasie misji ludowych. Daleki jest jednak od skomplikowanych i wymuszonych masywnych struktur ówczesnych ołtarzy. Ponadto oblicza Madonny i Dzieciątka ukazują pogodną i inteligentną ekspresję, wyraz słodyczy i czułości, złączonej ze zdecydowanym charakterem uczuciowym, nastrojowym, lirycznym, który wprowadza obserwującego wizerunek w sentymentalne przeżycia i uczucia, jakie swoją pracą chciał wyrazić malarz.
Obraz Madonny Kielicha przybliża się w swoim stylu do późnego baroku i do stylu malarza Pompeo Batoniego (1708-1787). Wydaje się, że to właśnie on jest jego autorem. Takie właśnie przedstawienie wizerunku, rozmieszczonego rozsądnie i wysokiej jakości szczegółów, wskazuje na tego artystę o dużej wrażliwości, kunszcie i warsztacie.
W sztuce Batoniego wielką rolę odgrywa duchowość, żywe doznanie łaski, jakie malarz wkłada w dusze postaci na swoich obrazach. Ta duchowość wyczuwalna w malowidłach, która nie była do końca do tej pory dowartościowana, jest w rzeczywistości zdemaskowaniem, demitologizacją, jak i pozbyciem się pompatycznego i przesadnego charakteru baroku. Wewnętrzny charakter obrazu oraz ustawienie postaci, których spojrzenie jest zawsze pełne wyrazu i ukazuje ich charakter, jest bardzo często skierowane bezpośrednio na obserwatora. Części ciała, rozluźnione i zręczne, eleganckie i wyrafinowane, wytworne ruchy i gesty, ich wygląd pojawiający się często w malowidłach sakralnych, żywe i przenikliwe spojrzenie, wskazują na artystyczną naturę wizerunku bardzo aktualną w tejże epoce.
Madonna Kielicha (Matka i Królowa Przenajdroższej Krwi) jest obrazem, który Batoni namalował we wcześniejszym okresie swojego życia. Widzimy na nim harmonię kolorów pomiędzy znajdującymi się dookoła głowy Maryi odcieniami oliwkowym i brunatnym, niebieskawym kolorem jej płaszcza oraz czerwienią sukni. Były to barwy tradycyjnie używane w ikonografii maryjnej XVII i XVIII wieku. Bardzo przejrzyste i ostre kontury, wyraźnie zaznaczone pofałdowania materiału i podkreślenia całej struktury wizerunku jest charakterystyczne dla tego okresu w malarstwie. Charakterystycznymi dla samego artysty i jego własnymi elementami są podkreślenie pięknego i młodego oblicza Madonny, a także bardzo płynny rysunek całej kompozycji obrazu. Zwróćmy uwagę na to, że aby ułożyć prawą dłoń Maryi zwróconą w stronę publiczności z takim wyrazem i elegancją, Batoni musiał jakby sztucznie skonstruować całe ramię, które według natury – aby wykonać taki gest – musiałoby być dłuższe od lewego.
Poza tym, w naszym obrazie szczególnym detalem pochodzącym od jego autora jest żywe i naturalne spojrzenie postaci zwrócone w stronę obserwujących. Przedstawienie postaci sakralnej, patrzącej bezpośrednio na widownię, nie jest wcale tak znane i częste w tamtej epoce. Większość wizerunków Madonny, dzięki długiej i utrwalonej tradycji, ma oczy zwrócone ze skromnością, a nawet wstydem, na dół albo też mistycznie patrzące w górę, a w każdym razie odwrócone od obserwatora. Często Maryja była przedstawiana w rozmowie z Dzieciątkiem lub ze świętymi. Ta postawa jakby peszy, onieśmiela, deprymuje jej osobowość i tworzy charakterystykę maryjnej piękności, już nie nazywanej „obliczem”, ale prowadzi do skojarzenia go ze stereotypową maską. Nie jest jednak przypadkiem, że najlepsze, najpiękniejsze i najbardziej cenione wizerunki Maryi, też dlatego, że oddają jakby jej charakterystykę psychologiczną, to wizerunki, w których ma ona wzrok zwrócony na patrzącego na obraz. To otwarte i żywe spojrzenie Madonny przybliża nas do niej, pokazuje jej ludzką bliskość z nami, chociaż nie można zapominać, że właśnie dlatego, że podobizna z obrazu zwraca się ku obserwującemu i chce wejść z nim w interakcję, w relację. Taki rodzaj wizerunków sakralnych zrobiony jest w ten sposób, ponieważ obrazy zabierane i wystawiane publicznie podczas misji ludowych mają za zadanie poruszać jej uczestników i działać na ich uczuciowość i emocje.
Odkryte ucho Maryi również jest detalem w tym wizerunku, na który warto zwrócić uwagę. To ucho nastawione jest na słuchanie, gotowe wysłuchać każdego, kto na ten obraz patrzy. Wszyscy wierni, uczestnicy misji ludowych, mogą mieć nadzieję, że ich słowa, ich prośby, ich troski, nawet te najbardziej ukryte, znajdą w Maryi uważnego słuchacza. Ona przyjmie je wszystkie i przekaże je swojemu Synowi, tak jak uczyniła to podczas wesela w Kanie Galilejskiej.
Batoni namalował Dzieciątko Jezus w bardzo wczesnym dziecięcym wieku i przedstawia Jego delikatne i naturalne rysy poprzez uważną analizę fizycznych, bardzo ekspresyjnych charakterystyk niemowlaka. Batoni był niezwykle wrażliwy na jakość psychologiczną tworzonych postaci i daje temu wspaniały wyraz w swoich pracach. Madonna Kielicha wpisuje się w bogatą kolekcję obrazów, w których Batoni pokazuje owoc swoich medytacji i swojej miłości (co stanie się w późniejszym okresie jego artystycznym credo) do piękna kobiecego i dziecięcego.
W opisywanym obrazie odsłonięte, nie zakryte przez welon oblicze Maryi ukazuje szczególne zainteresowanie autora pięknem twarzy Matki Bożej. Głowa Dzieciątka, trochę przechylona w stosunku do pionu, bardzo dobrze wkomponowuje się w szyję Madonny, a Jego lewa ręka w naturalny sposób opiera się na ramieniu Matki. Obniżając w ten sposób figurę dziecka i zaznaczając jednocześnie skrzyżowanie jego nóżek, cała kompozycja nabrała płynnej i harmonijnej struktury. Takie wewnętrzne złączenie tych wszystkich elementów i młodzieńcza atmosfera, jaką bije z tego wizerunku sprawiają, że można ustalić datę powstania obrazu na końcówkę lat 30 XVIII wieku, czyli mniej więcej lata 1730-1740, kiedy to autor malowidła (prawdopodobnie Pompeo Batoni) miał około trzydziestu lat. Ma to wpływ na kompozycję obrazu, na przedstawienie wizerunku Dzieciątka Jezus jako prawdziwego dziecka, a Maryi już nie jako matrony, czyli starszej, dostojnej kobiety i opiekunki, ale jako prawdziwej matki.
Od razu po powstaniu obraz ten stał się wizerunkiem sakralnym, który zabierany był na misje ludowe. Dialog z obserwatorem staje się bardzo wyraźny również poprzez wyciągnięte ramię Dzieciątka Jezus. Maryja natomiast nieustannie wskazuje na Swojego Syna. To jest właśnie typowa charakterystyka obrazów malowanych dla misji ludowych. Ten rodzaj malowideł i wizerunków miał służyć łatwemu dotarciu do pobożnych wiernych i zyskania ich zainteresowania, ponieważ misje ludowe, podczas których obrazy były publicznie wystawiane, były wspólnymi akcjami duszpasterskimi i apostolskimi różnych bractw i stowarzyszeń misyjnych, realizowanych ze szczególną intensywnością w XVIII i XIX wieku. Obrazy te, wystawiane na widok publiczny podczas kazań, służyły wzbudzeniu w wiernych pragnienia przemiany życia.
Opracowane na podstawie książki
„LA MADONNA DEL PREZIOSISSIMO SANGUE DI POMPEO BATONI”
– Maria Antonietta de Angelis
Edizioni Sanguis Christi, Rzym 1984
Tłum. Ks. Wojciech Czernatowicz CPPS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz