Gdy przeczytałam wiadomość o tym kursie wiedziałam, że to akurat dla mnie. Udało mi się znaleźć kilka osób z Zielonej Góry i okolic (Janeczka, Halina, Basia, Grzegorz i Łukasz) i pojechaliśmy do Częstochowy. Ponieważ przyjechaliśmy szybciej poszliśmy na Jasną Górę, pokłonić się Matce Bożej i powierzyć Jej i Jezusowi nasze sprawy i nas samych. Przeszliśmy też przez Bramę Miłosierdzia.
I zaciekawieniem oraz z wielkim zapałem pojechaliśmy do Sanktuarium Krwi Chrystusa na Kurs.
Kurs duchowości Krwi Chrystusa prowadzili prowadzili Misjonarze Krwi Chrystusa (CPPS), świetni wykładowcy:I zaciekawieniem oraz z wielkim zapałem pojechaliśmy do Sanktuarium Krwi Chrystusa na Kurs.
ks. Damian Siwicki i ks. Łukasz Tarnowski.
Charakter kursu miał inny plan, niż rekolekcje, czy dni skupienia. Poznawanie i rozwijanie duchowości Krwi Chrystusa, to dobre zadanie nie tylko naszej WKC, ale też dla każdego człowieka poszukującego czegoś więcej. Na kursie wśród przewijających tematów między innymi szczególnie dotarło do mnie słowo usprawiedliwienie, które znane było od lat szkolnych (np. kiedy rodzice wstawili się za nami i usprawiedliwiali naszą nieobecność).
Dobrze mieć świadomość w nadziei i wierze, na usprawiedliwienie w Przenajdroższej Krwi Jezusa, gdy nadejdzie czas i pora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz