piątek, 6 marca 2020

REKOLEKCJE/ SKUPIENIE w ZIELONEJ GÓRZE

Rekolekcje/skupienie w Zielonej Górze - Jędrzychów w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy
6-7 
(piątek-sobota)III.2020

  PROWADZIŁ MISJONARZ KRWI CHRYSTUSA KS. DANIEL MOKWA (CPPS)
Po prostu był to  opatrznościowy, ostatni moment z naszym wybranym terminem na skupienie może z lekkim drżeniem w sercu, ale mogliśmy się spotkać. Nie było jeszcze w tym czasie restrykcji, bo dopiero wyłaniało się niebezpieczeństwo. Udało nam się umocnić na ten trudny czas. Niech łaska Boża umacnia nas, a my się na nią otwierajmy czy w trudzie, czy w radości, aby dla innych dawać Chrystusa Zmartwychwstałego – zachęcał nas ks. Daniel Mokwa CPPS.

Świadectwa i wrażenia z rekolekcji/skupienia 
Zbliżało się nasze diecezjalne skupienie w jednej z parafii w Zielonej Górze. Misjonarz został zaproszony, sala zamówiona, a ja zdałam sobie sprawę, że strasznie dużo pracy jest do zrobienia, a zostało bardzo mało czasu. Nie wszędzie zdążyłam roznieść zaproszenia i nie wiedziałam dokładnie, ile osób będzie obecnych. W środę przed skupieniem ogarnął mnie lęk, że nie damy rady i to będzie jedna wielka porażka. Był to naprawdę ogromny strach.
Wtedy z pomocą przyszło Słowo Życia: „Nie lękajcie się” i „Jego słuchajcie”. Zrozumiałam, że mamy robić najlepiej to, co potrafimy i ufać Jezusowi, że będzie nad tym czuwał. W piątek od rana czułam ogromny spokój i radość w sercu. Poczułam, jaką siłą jest Wspólnota Krwi Chrystusa. Wszyscy członkowie byli jednakowo zatroskani o siebie nawzajem i o to, aby służyć pomocą. Był to prawdziwy wspólny wysiłek i ogromna radość, że tworzymy jedną wielką Bożą rodzinę.
Ela
PLAN
Piątek 6 marzec
900            Jutrznia – modlitwa brewiarzowa
930           Śniadanie (herbata, kawa, kanapki swoje)
1000         Konferencja I


Tegoroczne skupienie w Zielonej Górze miało za temat: „Sercem pokornym i skruszonym nie pogardzisz Panie”. Za przykład rekolekcjonista posłużył się życiem króla Dawida. Popełnił on ciężki grzech, ale w swej pokorze przyznał się do niego i szczerze żałował, zobaczył, że mocno zranił Boga. Bóg kocha każdego człowieka i kiedy powracamy ze skruszonym sercem, jak syn marnotrawny, Pan Bóg cieszy się z całym niebem. Ja jako grzesznik powinnam przyjąć postawę króla Dawida i żałować za grzechy przed zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi.
Bogusia
Słuchając konferencji ks. Daniela CPPS  mogłam w klimacie naszego skupienia zaczerpnąć na nowo miłości Bożej i uświadomić sobie jaka jest moja miłość do  Boga. Ksiądz wskazał na kochającego Boga króla Dawida, który mimo swojego ciężkiego grzechu o bardzo dramatycznych skutkach, potrafił z pokorą przyznać się, bez jakiegokolwiek tłumaczenia się. Patrząc  w całej okazałości na postać tego króla mogę zadać w swoim sumieniu pytania:  Jaką ja przyjmuję postawę wobec Pana Boga? Czy przyjmuję, to wszystko w posłuszeństwie? Czy panuję nad emocjami? Czy uczę się oddawać wszystko Panu Bogu? Czy staram się żyć naszą chrześcijańską miłością i pokorą? 
Basia
1115         Rozważania w grupach
1200 – 1300  Adoracja, możliwość spowiedzi św.


Przez dwa dni byłam w Wieczerniku. Trzy tygodnie przed skupieniem, w czwartek, byłam na adoracji Najświętszego Sakramentu w konkatedrze św. Jadwigi. Tam w tym dniu poznałam osoby ze Wspólnoty Krwi Chrystusa, które mnie przygarnęły do swojej grupy.
Trzy tygodnie później odbyło się  skupienie. Przez te trzy tygodnie zdążyłyśmy się już troszkę poznać na wspólnej modlitwie. Rekolekcje/skupienie to był cudowny czas słuchania Słowa Bożego, które głosił nam ks. Daniel, rozważania tegoż Słowa i dzielenia się swoją obecnością. Poznałam wspaniałe, Boże kobiety, mądre, pełne miłości, doświadczenia życiowego, radości i wiary, całym sobą głoszące, że Jezus Żyje.

Jola
1330          Obiad  (spotkanie Księdza z animatorami)
1430          Spacer – cmentarz i koronka 
1530          Kawa, herbata, ciasto


Dni skupienia przeżywaliśmy w miłości i jedności. Był to wyjątkowy czas w Wielkim Poście, aby przygotować nas do ćwiczenia się w pokorze i dobrego przeżywania Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
  Ela
16-17:15  Konferencja II
  1730 -       Droga krzyżowa


Dni skupienia były dla mnie czasem zamyślenia o ofierze Pana Jezusa na Krzyżu za mnie, za moją grzeszność. Droga Krzyżowa była dla mnie mocnym przeżyciem. W każdej stacji Drogi Krzyżowej oddawałam wszystkie moje sprawy Bogu.

MW
1800  -      Msza św. z parafianami
Idąc do konkatedry na adorację Najświętszego Sakramentu zauważyłem na stoliku rozłożone zaproszenia na skupienie. Wziąłem sobie jedno, przeczytałem i przyjechałem. Był to dla mnie owocny czas. Poznałem Misjonarza Krwi Chrystusa, z którym mogłem porozmawiać, jak również z innymi osobami biorącymi udział w skupieniu. Słuchałem konferencji, brałem udział w adoracji i Eucharystii. Jestem bardzo zadowolony, że mogłem tak wiele doświadczyć.
Jerzy
Sobota – 7 marzec
 900         Jutrznia, śniadanie


W czasie naszych dni skupienia, na zakończenie miało miejsce świętowanie urodzin naszych dwóch członkiń WKC, które akurat w tych dniach kończyły: Sabinka 88 i Irenka 85 lat. Oczywiście nie obeszło się bez torcika ze świeczkami, życzeń, także wyśpiewanych i skromniutkich prezencików. Nasza Sabinka była chora i nie mogła być obecna – tylko duchem się łączyła z nami. 
A obecna Irenka była mocno wzruszona, mimo to chętnie się gorąco podzieliła z nami swoją refleksją. Zawsze wypowiada się, że nasza Wspólnota (a należy już 24 lata) jest dla Niej jak rodzina. Nie wyobraża sobie, że mogłaby się nie spotykać z nami. Nasze spotkania, czy rozmowy telefoniczne podtrzymują ją na duchu, przywracają radość, kiedy jest smutno, teksty, które przerabiamy, stale ubogacają i pogłębiają kontakt z tajemnicami Bożymi, motywują do wysiłku… Jest na każdych spotkaniach, jeździ na rekolekcje, nocne Czuwanie na Jasnej Górze, czy majowe odpusty, zawsze czynnie nas wspomaga… To właśnie przywraca chęć do życia w radości i odczuwaniu bliskości.

Na zakończenie naszego rekolekcyjnego spotkania i rozesłania Ks. Daniel odprawił mszę św. właśnie w intencjach Irenki i Sabinki. Dziękowaliśmy Opatrzności Bożej za ich obecność i przykład aktywnego zaangażowania. Ula

1000        Wymiana doświadczeń, ewentualne pytania…
1100        Eucharystia, rozesłanie


Mimo, że niedosłyszałam, czułam obecność Ducha Świętego. Czułam jedność na tym skupieniu. Mocnym akcentem było dla mnie złożenie osobistego postanowienia na ołtarzu, podczas ofiarowania na Mszy św. Sama, bez wspólnoty, nie podjęłabym tej próby.

Grażyna

W czasie nauk głoszonych przez ks. Daniela zatrzymała mnie pewna myśl, która została zacytowana: „dla mnie krzyż, dla innych zmartwychwstanie…” W tamtym czasie i również później nieustannie to do mnie wracało… Odbieram to tak, że trzeba akceptować wszelkie trudy, zmartwienia, przykrości, takie zwykłe w dniu codziennym, gdyż takie ćwiczenie pomaga, wbrew wszystkiemu, być uśmiechniętym względem innych, nie zatrzymywać się zbytnio nad tym, co trudne. Przecież innym też będzie wtedy lżej, choć nie zawsze jest to rozumiane czy właściwie odczytywane. Być z Panem Jezusem to - na ile to możliwe - uczestniczyć w Jego trudach. a nie liczyć, że mi ma być lżej… Oczywiście jest to także ciągła walka o to w sobie, ale daje radość tą wewnętrzną i w byciu z innymi. Może być to także sposobem wdzięczności nie tylko za to, co miłe…
Ula
więcej zdjęć>> KLIKNIJ TU<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz