poniedziałek, 29 stycznia 2018

5. Pokora i posłuszeństwo


„On przejawia  moc ramienia  swego,rozprasza  ( ludzi ) pyszniących  się zamysłami  serc  swoich.Strąca  władców  z  tronu, a  wywyższa pokornych.”  (Łk. 1,  51,52 )
"kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie sługą waszym.
A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich" (Mk 10,43).
Te słowa ukazują drogę do prawdziwej pokory.

Na  wstępie przyjrzyjmy  się  jakie  treści  kryją słowa:  pokora i  posłuszeństwo.
Pokora  to cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej
ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami, zwłaszcza  w  celu  podkreślenia  swojej  wyższości.
Pokora  chroni przed pokusą wywyższania się, szukania nienależnych honorów, przeceniania własnych zdolności; jej przeciwieństwem jest pycha. Skoro  pycha  jest przeciwieństwem  pokory  to  należy  pamiętać, że „pycha  zawsze  kroczy  przed upadkiem”.
Dla chrześcijanina więc pokora to prawda o sobie i o Bogu. Pycha to  fantazja i pułapka egocentryzmu,  która  spycha i zamyka nas w samotności, ponieważ patrzymy na innych w kategoriach ewentualnego zagrożenia. Pycha  nie pozwala na zbudowanie przyjaźni ani miłości tego, czym naprawdę karmi się serce człowieka i czego naprawdę potrzebuje. Pycha sprowadza człowieka do mieszaniny zawiści i lęku, bez dostępu do źródła wewnętrznej wolności i radości.
Pyszny ani nie miłuje Boga, ani nie jest w stanie przyjąć miłości, którą daje mu Bóg.
Ten, kto jest świadomy, że jest niczym wobec Bożego Majestatu, unika pychy i pogardy wobec bliźniego, umie zrozumieć innych, włącznie z ich błędami. Zaś  ten, kto myśli, że nigdy się nie pomylił, gorszy się błędami innych, a nie  swoimi. Pyszny  ciągle  kombinuje  jak  ukryć swoje  wady i  słabości i  przez  to  jest  zmęczony  swoją  sztucznością.
Pokora polega na uniżeniu ludzkiego ducha przed Bogiem. Pojawia się wówczas, gdy uznaje się w sercu i potwierdza życiową postawą, że Bóg jest wszystkim, a człowiek sam z siebie nic nie może.
Pokora nie jest stanem człowieka pokonanego czy słabszego, którego silniejszy uczynił swoim poddanym, zależnym lecz stanem człowieka zgadzającego się dla Bożej miłości na wolne posłuszeństwo konkretnej osobie np. kierownikowi duchowemu, współmałżonkowi, czy  przełożonemu.
Wyróżniamy pokorę  prawdziwą  i  fałszywą.
Prawdziwej pokorze towarzyszą pewne znaki: radość, pokój, cichość i moc. Objawami fałszywej pokory są: zniechęcenie, rezygnacja z ćwiczenia się w cnotach, nieustanny niepokój serca i brak przebaczania sobie  i  innym  popełnionych błędów. Przykładem  fałszywej  pokory  jest  obraz  człowieka  ze  złożonymi  rękoma  i  jego wewnętrzny  opór, aby wyciągnąć  rękę  do pojednania.
Każdy człowiek ma zalety, dzięki którym może czuć się wartościowy, ale nie lepszy niż inni.  Każdą zaletę da się pozytywnie przekształcić w pokorne działanie.
            Pokora nie toleruje fałszu na temat własnych pozytywnych bądź negatywnych cech.
Należy  pamiętać,  że  pokora to  nie  kompleksy, to  nie  wstydliwość,  czy  lękliwość, ale  jest  to  odwaga,  sprawiedliwość  Boża, miłosierdzie,  czujność  i  troska o  dobro.
Dość często w środowisku kościelnym  spotyka  się  stereotypowe  myślenie  o  pokorze,  które   brzmi następująco:  „Dobry katolik powinien być pokorny, nigdy się nie przyznawać do swoich osiągnięć i zalet, absolutnie się nie wychylać. Powinien  regularnie pomniejszać swoje sukcesy i zalety, a powiększać wady.”Do  tego  osoby, które potrafią się obiektywnie, dobrze oceniać
wzbudzają zgorszenie.
Ksiądz  Piotr  Pawlukiewicz  zwraca  uwagę na to, że „Wszystkie talenty mamy od Boga. Jeśli więc pomniejszamy swoje umiejętności, to zarazem umniejszamy działania Pana Boga w naszym życiu. Gdy zamiast przyznać się, że ładnie śpiewam, mówię - a ja brzęczę tylko - to On mógłby do mnie krzyknąć „No, co ty?! To od mnie ten talent!”. Nasze talenty powinniśmy rozwijać, wykorzystywać, a jak trzeba to się nimi chwalić i w ten sposób wielbić Stwórcę. Fałszywa pokora zabija w nas talenty i szczęście. Potrafiąc docenić swoje zalety, sukcesy, ale i obiektywnie patrząc na swoje wady jesteśmy w stanie się rozwijać, zyskiwać motywację do pracy nad sobą, pokonywać prawdziwe słabości, posiąść kolejne osiągnięcia i w ten sposób realizować cele do których powołuje nas Bóg.
Bywa, że pokora niesłusznie utożsamiana  jest z potulnym uleganiem, innym razem  z apatią wobec przeciwieństw życiowych. Tymczasem dobrze pojmowana cnota pokory wyrzeka się fałszywych kompromisów, tchórzostwa i małoduszności. Człowiek fałszywie  pokorny   gloryfikuje  innych,  a  siebie stawia  do  przysłowiowego  kąta mimo,  iż  wie, że jego  możliwości  w  danej  dziedzinie  są rzadkie.  Człowiek pokorny nie zaprzecza, że otrzymał  od  Boga  talenty,  które  zauważają  inni, bo  byłoby  to niewdzięcznością  wobec Stwórcy, ale  podkreśla, że  wdzięczny  jest Bogu  za  tak  hojne  dary. Nie  może  jednak  tych  talentów  używać do  budowania  swojej  chwały, zaszczytów czy stanowiska. Miłuje prawdę i w jej świetle krytycznie, ale  sprawiedliwie, ocenia siebie, swoje poczynania i możliwości,  doceniając  także  talenty  innych. Pokorny człowiek odznacza  się szczególnym sposobem wyrażania miłości bliźniego i realizuje się w trosce o dobro innych. Wyróżnia  się gotowością do pełnienia woli Bożej,  wyciągając  pomocną  dłoń w  kierunku potrzebujących.
Pokora nie polega na zginaniu się w pół, kajaniu się, obniżaniu własnej wartości, niszczeniu samego siebie. Pokora  zrzuca  ludzkie  maski.
Pokorę  najbardziej  widać  u  Bożych  prostaczków (nie  mylić z prostactwem). Boży  prostaczek  nie  mówi o  Bogu,  ale  prawdziwie  Nim  żyje.
Pokorny człowiek  nie  poddaje się zamętowi, ale  zachowuje  spokój i cierpliwość. Nie  reaguje  złością, czy  zawiścią  kiedy  jest  upokarzany, ale w  modlitwie  zawierza  tę  sytuację  Bogu i  potrafi znaleźć w  tym  jakieś dobro. Pokorny nie buntuje się i nie  wpada  w  gniew. Jest realistą, orientuje się w rzeczywistości i walczy z przejawami zła,  agresji i zniewoleniem. Przeciwstawia się temu, co niesprawiedliwe. Bronią pokory nie jest przemoc, lecz wytrwałość.
Człowiek pokorny  porządkuje  swoje  myśli, pragnienia i  morale,  jednoczy  swoją  wolę  z  wolą  Boga  i  czyni  dobro.  Człowiek pokorny  ma  pokorne  spojrzenie,  pokorny  uśmiech, pokorną  mowę i  pokorne  ręce  wyciągnięte  w  kierunku  bliźniego.
Pokora jest  głównym  czynnikiem  właściwego kształtowania relacji międzyludzkich. Również w relacjach człowieka z Bogiem pokora odgrywa istotną rolę.
Przykłady postawy pokory i posłuszeństwa oraz uniżenia przed Bogiem z  życiorysów  świętych opisanych w Starym Testamencie  np. Abrahama, Mojżesza, Hioba czy Dawida.
- Czy  potrafisz  podać  choćby  po jednym  przykładzie  z  życia  tych  świętych,  świadczącym o  pokorze i  posłuszeństwie?
Pokora  najpełniej i  najdoskonalej objawia  się w życiu Chrystusa, dlatego pokora nazywana jest „cnotą Chrystusową”.
Chrystus  powiedział: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem".
- Czy zapraszam Jezusa do swojego życia, do wszystkich swoich spraw, które mnie ciesząi z którymi nie mogę sobie poradzić, aby ćwiczyć  w  swoim  życiu „cnotę Chrystusową”?
Bywa, że we  współczesnym  świecie pokora jest  źle interpretowana, a nawet uważana za cechę negatywną i bezwartościową. Najczęściej  takiej interpretacji dokonują osoby  niewierzące.
Pokora  i  posłuszeństwo  porównywane są  do  dwóch  skrzydeł  ptaka. Żaden  ptak  nie  będzie  szybował  mając tylko jedno  skrzydło. Zatem pokora  i  posłuszeństwo  tworzą  nierozerwalne jedno. 
Co  to  jest  zdrowe  posłuszeństwo, a co  oznacza  ślepe  posłuszeństwo?
            Posłuszeństwo wobec Boga powinno wynikać z wewnętrznego usposobienia i  przekonania człowieka, że  wszystko, co  pochodzi  od  Boga  jest  dobre.  Jeśli  człowiek  pragnie  czynić  dobrze, wtedy  jest posłuszny i  wierny nakazom Bożym. Do  takiego  posłuszeństwa  potrzebna  jest  roztropność i  czujność, aby  analizować co  pochodzi od  Boga, a  co  jest  własnym  pomysłem  na  życie, albo  co  jest  chęcią   przypodobania  się  innym, lub  chęcią  zdobycia  stanowiska,  czy  korzyści  majątkowych.
Tutaj  należy  zwrócić  uwagę  na   skutki tzw. ślepego  posłuszeństwa,    wobec  ludzi   będących daleko od  Boga. Przykładem  takiego  posłuszeństwa  jest ludobójstwo  epoki komunizmu  i  faszyzmu,  a  obecnie poddanie się  ideologii gender.
Dziś słowo „posłuszeństwo” jest bardzo niepopularne. Na pierwszy plan wysunęła się wolność, którą posłuszeństwo, w  jakiejś  mierze, zdaje  się   ograniczać. Wolność stała się dziś naczelną wartością, której należy bronić zawsze i w każdej sytuacji. Jeśli ktoś nie  utożsamia  się  z  taką teorią,  wtedy liberałowie  mają  go  za  ksenofoba,  człowieka  zacofanego i   staroświeckiego.  Coraz częściej  bywa, że  wolność  jednego  człowieka  jest  ograniczeniem wolności drugiego, a  to  staje  się   powodem  niezgody  i  wojowania.
 Jeśli  nie  ma  posłuszeństwa Bogu,  wtedy  jest brak  pokory i  pokoju  serca.  Jeżeli  nie  ma  pokoju  serca członków  rodziny, wtedy jest  brak  pokoju w  rodzinie. Następnie  skutkuje  to  brakiem  pokoju w większej  wspólnocie, a  później nawet  między  narodami.
Kiedy  zwalniasz  się  z  posłuszeństwa  Bogu  natychmiast  wpadasz  w  sidła  źle  rozumianej  wolności, której  panem  jest  szatan. Wniosek: Albo  jesteś  posłuszny  dobremu  Bogu, albo złemu  duchowi.
Kiedy  zwalniasz  się  z  posłuszeństwa  Bogu,  wtedy  zwalniasz  się  z  odpowiedzialności  wobec  Boga i  Jego praw.  Nieposłuszeństwo  względem Stwórcy jest grzechem i naraża człowieka na różne, przykre konsekwencje.
Posłuszeństwo  wobec  nieprawości  jest  nieposłuszeństwem  wobec  Boga.
 Posłuszeństwo jest ważnym elementem historii zbawienia  i  tu  należy zauważyć  nieposłuszeństwo Adama  oraz  podkreślić posłuszeństwo Jezusa i Maryi.
Wzorem posłuszeństwa jest Jezus,  którego miłość do  człowieka  oraz posłuszeństwo wobec  Boga Ojca  stało się powodem zgody  na  Krzyż  i  Jego wywyższenie i chwałę. Dlatego  chrześcijanin   będąc  posłusznym  Bogu jest  jednocześnie  wolnym i  odpowiedzialnym   człowiekiem,  który  obrał  kierunek  ZBAWIENIE  i  NIEBO.
Maryja - Matka  Przenajdroższej  Krwi  Chrystusa  jest dla  nas  wzorem  do  naśladowania  w  kwestii    pokory i  posłuszeństwa. Maryja  doskonale wie, co znaczy pokora  i  posłuszeństwo, czego potwierdzeniem  jest  Jej zachowanie od chwili anielskiego zwiastowania, poprzez narodzenie Jezusa w  niezwykle trudnych warunkach, następnie  ofiarowanie  Go  w świątyni i towarzyszenie Mu w każdym momencie Jego działalności. Najwymowniejsza  pokora Maryi dokonuje się podczas  Drogi  Krzyżowej  Jej  Syna.
Posłuszeństwo i  pokora  tak bardzo zrośnięte jest z zaufaniem, że wierzymy,  iż  wszystko to, co zaplanował Bóg  i  czym  nas  doświadcza jest dobre.
- Czy  proszę  Matkę  Bożą,  aby to  Ona  we  mnie  i  za  mnie  okazywała pokorę  wobec  tych,   którzy  nie  liczą  się  ze  mną,  albo  mi  dokuczają? 
Niektórym z nas posłuszeństwo kojarzy się z koniecznością poświęcania   się  w służbie  innym,  mimo, iż  nie  mają  na  to  ochoty. Właśnie oni już  na wstępie  zniechęcają  się i  zaczynają  narzekać,  albo  oczekują  podziękowań.  Tymczasem kwestia posłuszeństwa jest kluczowa w każdym powołaniu chrześcijańskim, niezależnie od obranej drogi, bowiem to właśnie posłuszeństwo Jezusowi i Jego Ewangelii czyni z nas prawdziwych uczniów Chrystusa. Maryja  uczy i  zachęca  wszystkich  do  posłuszeństwa Jej  Synowi,  wypowiadając  słowa  w Kanie Galilejskiej: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». 

Cud Jezusa nie dokonałby się, bez posłuszeństwa obecnych tam  sług. Ten  przykład  uzmysławia  nam,  jak  ważne  jest  nasze  posłuszeństwo wobec Trójcy  Świętej,  aby  moc  Boża  ujawniała  się w  życiu ludzi, zwłaszcza  w  ich trudnych  sytuacjach. 

Posłuszeństwo Chrystusowi to przede wszystkim współpraca z Jego łaską i poddanie Jego Słowu. Bez tego mojego udziału  nie będzie możliwy cud przemiany, bo Bóg szanuje moją wolność, jako człowieka i nie chce robić nic wbrew mojej woli. Potrzebuje mojej zgody na realizację swojego planu, który dla mnie jest drogą szczęścia.
- Czy potrafię zgodzić się na realizację zamysłu Bożego, jeśli przeczy on moim ludzkim planom?
- Czy  jestem posłuszny słowom: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»?  
- Czy   człowiek  niepokorny  może  być   posłuszny? 
Człowiek  pokorny nie  koncentruje się tylko na swoich potrzebach,  ale  kierowany  wrażliwością  serca  pomaga  innym pokonywać  trudności.  Człowiek  pokorny ceni  sobie  ciszę,  podczas  której  rozmawia  z  Bogiem, a  przede  wszystkim  skupia się na słuchaniu  Boga. Modlitwa człowieka pokornego nie jest rozgadana.
Człowiek pokorny nie osądza innych wywyższając samego siebie. Nieznane są mu również: ironia, oszczerstwo, obmowa, oskarżanie. Nigdy nikim nie gardzi, ani z nikogo się nie naśmiewa. Człowiek  pokorny nie  szydzi z bliźniego,  który nie jest  życiowo zaradny.
Człowiek  pokorny nie  ucieka od  życia  społecznego i  politycznego.  Nie  mówi,  że  nie  wtrąca  się  do  polityki,  bo  się  na  niej nie zna. Polityka  jest  jak  powietrze,   bez  którego  nie  jesteś  w  stanie  żyć.  Albo ty  zadbasz  o  czystość  tego  „powietrza”, albo trujące  gazy, jak np. gender czy liberalizm,  zniszczą ciebie. Polityka to  także  Ojczyzna; trzeba  ją kochać i traktować  jak  matkę.
Czy  można  nie  znać  matki? Jeśli  tak  jest,  jest  to grzech  zaniedbania.  Poznaj  więc  potrzeby  swojej  ojczyzny i  odpowiedzialność  każdego mieszkańca za  bezpieczeństwo nas wszystkich.
Wielu teologów wypowiadając się na temat pokory w ocenie,  czy dany czyn był dobry, czy zły, wskazuje, że trzeba przyjrzeć  się jego intencji. Jeśli intencja pobudzająca nas do działania była wielkoduszna - sam czyn staje się, dzięki niej, taki sam. Jeśli u źródła uczynku był egoizm, zła wola - również czyn, choćby zewnętrznie wydawał się dobry - będzie grzechem.
Pokora  i  posłuszeństwo  są  zakorzenione  w  każdym  sakramencie.
Przyjrzyjmy się sytuacjom, gdy Bóg nie udziela nam spodziewanej  łaski lecz dopuszcza do naszego nieszczęścia. Ile jest wtedy w nas gniewu czy nawet buntu, a ile zrozumienia i zgody, na to czym On nas doświadcza? Nasze reakcje są rzeczywistym sprawdzianem pokory.
Siostra  Faustyna Kowalska tak pisze  o  pokorze  w  swoim  „Dzienniczku”: „Pokora to cnota, która wcale nie jest tożsama z umniejszaniem się. Dobrze pojmowana pomaga w życiu, bo oznacza szacunek do sił, które nią rządzą. Jak być pozytywnie pokornym?
1. Pamiętaj, że cnoty, o których  jest  mowa, nie zawsze dotyczą ciebie. 
2. Szukaj współdziałania. 
3. Przyjmuj pomoc. 
4. Przyznawaj się do błędów. .
5. Nie pozwól, by sukces decydował o poczuciu twojej wartości.”
            Jan Paweł II uważa, że: „Chrześcijańska cnota pokory winna być na stałe wpisana w ewangeliczne świadectwo życia.” 
Z pomocą w rozumieniu, czym jest pokora i w wejściu na drogę jej praktykowania, przychodzą nam także święci, którzy zostawili po sobie bogatą spuściznę literacką. Np. Św. Teresa od Jezusa w książce "Droga doskonałości" pisała: "Prawdziwa pokora polega głównie na tym, byśmy zawsze ochotnie gotowi byli na wszystko, cokolwiek Pan z nami zechce zrobić i zawsze uważali siebie za niegodnych zwać się jego sługami". A w innym miejscu zwracając się do swoich sióstr dodaje: "Niech każda patrzy, ile ma pokory, a zobaczy jak daleko postąpiła w doskonałości". To, jakimi naprawdę jesteśmy ludźmi, zależy od tego, ile mamy w sobie pokory.
-  Czy  znasz przykłady  z  życia św. Kaspra del Bufalo, Franciszka Ksawerego.
i Marii de Mattias  świadczące o  ich   pokorze  i  posłuszeństwie?
-  Czy  znasz przykłady  z  życia  twojego św. patrona  świadczące o jego   pokorze i  posłuszeństwie?
            Przykładem  pokory  i  posłuszeństwa  każdego z  nas będzie  następujące  zadanie – przygotuj  na  następne  spotkanie  przynajmniej po  jednym  przykładzie  z  życia św. Kaspra del Bufalo, Franciszka Ksawerego i  Marii de Mattias,  świadczące o  ich   pokorze i  posłuszeństwie?
- Za dwa tygodnie przygotuj  przykład  z  życia  twojego św. patrona  świadczący o jego  pokorze  i  posłuszeństwie?
„Krew Chrystusa jest dla członków Wspólnoty Krwi  Chrystusa  znakiem Bożej miłości objawionej przez uniżenie się Syna Bożego, który ogołocił samego siebie dla naszego zbawienia stając się człowiekiem (por. Flp. 2, 6n). W duchu tradycji św. Kaspra każdy stara się przede wszystkim o pokorę, która wg  słów Świętego jest „bramą wszystkich innych cnót”. Posłuszeństwo Chrystusa aż do przelania krwi na krzyżu (por. Flp. 2 8 ), jest wzorem naszego posłuszeństwa - członków Wspólnoty.” ( Fragment ze Statutu WKC )

Pogłębienie doświadczenia posłuszeństwa, miłości i pokory nie dokonuje się bez zmiany zewnętrznego zachowania.
„Jezu  cichy i serca pokornego, uczyń  serce  moje  według  serca Twego”
                                               Teresa  Świderska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz