piątek, 26 sierpnia 2016

Rekolekcje w Częstochowie - Dom św. Kaspra

Rekolekcje miały temat: "Panie naucz nas się modlić", prowadził ks. Daniel Mokwa, CPPS.


  Ten temat jest ważny i nadal aktualny i trzeba pogłębiać w swoim życiu modlitwę i dostosowywać do sytuacji w życiowych. My jesteśmy w różnych sytuacjach i nasza wiara też się zmienia.
Często ludzie mówią, że mają problemy z modlitwą, nie tylko w sensie, że trudno znaleźć czas, czy zaniedbań modlitwy, ale często też chodzi o sposób i metody modlitwy, o skupienie się na modlitwie.
Najlepszym źródłem tematów o modlitwie i dla każdego dostępnym, jest Katechizm Kościoła Katolickiego, na którym są oparte konferencje. W KKK tematy są pięknie, kompletnie i w pełni opisane, dlatego, że chociażby są cytaty z Pisma Świętego, Ojców Kościoła i świętych.
Na końcu rozważymy modlitwę “Ojcze nasz…” Wiadomo, że w Katechiźmie opisy modlitwy są ułożone chronologicznie: postawy biblijne, historia, podniesienie serca, modlitwa darem, itd.




Przedpołudniowa medytacja

Godzina pytań

Wieczorne Adoracje Najświętszego Sakramentu







Podziękowaliśmy ks. Danielowi, za pięnie poprowadzone rekolekcje, które zaczęły w nas nawracać i pogłębiać własną modlitwę.


Współna kawka na pożegnanie

 Na koniec poszłyśmy pokłonić się Matce Bożej na Jasneg Górze i Adoracje Najświętszego Sakramentu, który jest w pięknej oprawie w jasnogórskim wieczerniku.


Kliknij, aby zobaczyć na stronie krajowej

Refleksje po rekolekcyjne:
          Z powodu licznych trudności zaczęłąm szukać sposobu ich rozwiązania. Udałam się na rekolekcje. Tam na modlitwie odnalazłam światło, którego potrzebuję. To światło, to słowa z listu Jeremiasza: "nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą, mówi Pan, by cię ochronić". Światło otrzymałam w trzecim dniu modlitw, podczas południowej Mszy Świętej.
Barbara z Częstochowy
          Słowa: "Panie naucz nas się modlić", stały się dla nas uczestniczek zaproszeniem do przyjacielskiej rozmowy z Jezusem, który modlitwą Pańską nauczył nas modlić się do Boga Ojca i uwielbiać Go przez wstawiennictwo Ducha Świętego.
Marysia  i Czesia 
          Bardzo wcześniej rano budziłam się do modlitwy brewiarzowej, którą odmawiałam z Radiem Maryja. Nie ubierałam się w strój do wyjścia, ale modliłam się w szlafroku. Moja koleżanka zwróciła mi uwagę, że do modlitwy należy być w godnym stroju, gdyż spotykam się z Panem Bogiem i Maryją. Zmartwiłam się tym myśląc, że moja modlitwa jest nie wysłuchana.
          Jednak uczestnicząc w rekolekcjach usłyszałam, że w modlitwie ważne jest gorące serce, napełnione miłością do Boga, a także bliźnich, a Duch Święty pomaga nam się modlić.
          Dziękuję Panu Bogu, za te i inne wątpliwości, które zostały wyjaśnione przez ks. Daniela i w czasie modlitwy.
Krystyna 
          Odkryłam modlitwę brewiarzową. Wyjeżdżam z pomysłem na codzienne odmawianie brewiarza.
Kornela
Panie naucz nas się  modlić
Dostałam następną szansę . Miałam radość  spotkania się z współsiostrami i braćmi WKC  w  Częstochowie na rekolekcjach  w czasie,  w którym gromadziło się wiele pięknych wydarzeń między innymi u  stóp Jasnogórskiej Pani. Tę atmosferę czuło się na każdym kroku.
Modlitwa w życiu chrześcijanina- to temat rekolekcji na  których  byliśmy w dniach 26 do 30 sierpnia .br. Dziękuję za ten  termin i temat. A zaczęło się pięknie. Przyjechałyśmy wcześniej by  być na Eucharystii  imieninowej  Mateńki Częstochowskiej u stóp  klasztoru Jasnogórskiej Pani.   I tam usłyszałam   co Matka Boga powiedziała     -"Uczyńcie wszystko cokolwiek Syn Mój  wam powie". Z  tymi słowami    na rekolekcjach  w ciszy i skupieniu- słuchałam, co Pan Jezus  do mnie mówi. Pomagał nam w tym Ksiądz Danie. Bardzo jestem wdzięczna  księdzu za przybliżenie  tematu modlitwy. Dziękuję  też za  krytyczne uwagi, co powinnam zmienić w  wyśpiewywanej modlitwie. Modlitwa bowiem potrzebna nam jest jak powietrze.
Przyzywaliśmy   Ducha  Swiętego   by pomagał nam  w odradzaniu się i doskonaleniu, w nawiązywaniu  więzi z Panem Bogiem.  Gdy tak na Eucharystii i na Adoracji zagłębiałam się w modlitwie- serce moje było coraz   radośniejsze. Też i współsiostry się bardziej uśmiechały.   Czułam wtedy bliskość Pana. Mówiłam sobie  Pan  Jezus mnie kocha, a ja kocham  Boga.  Aby to przekonanie było niezmienne potrzebna jest  moja  wytrwałość i pokora. Bo kto się modli ten nie grzeszy. Ja taka chcę być! Chcę być wierna P. Bogu  chcę doskonalić się w miłości  do  Niego. I wiem, że  przełożeni WKC,  ich  rady, słuchane świadectwa, a także postawa każdego uczestniczącego w  rekolekcjach pomaga mi w tym. Czuję, że zmieniam się i to na lepsze. Kiedyś ciężko by mi było przebaczyć bliźniemu.  A teraz  modlę się za tego kto mnię  skrzywdził.  Bo w modlitwie  - Ojcze Nasz – mówię codziennie: "i odpuść nam winy jako i my odpuszczamy…" Słowa mam zamieniać w czyny .  Modlę się o to bym umiała swoją postawą, słowem – dawać  świadectwo miłości do P. Boga. "…..Z głębokości wołam do Ciebie  Panie" -  Jezu ufam Tobie.
                                                                      Błogosławiona Krew Jezusowa!    
                                                                                                                                                                                                                                                                  Halina z Wrocławia.

            Dla mnie rekolekcje, w których wzięłam udział były potwierdzeniem, że czas, który poświęcam na modlitwę nie jest czasem straconym, wręcz przeciwnie, każda modlitwa jest, jak drabina, po której przybliżam się do Pana Boga i chroni mnie przed wpadaniem w grzechy. Kiedy modlitwa jest żarliwa i gorliwa jest jak pokarm dla duszy i przemienienia moje (nasze) serce. Kiedy się modlę, to zawsze proszę Boga, o to by się spełniała Jego Wola, a nie moja. Wiem, że jeśli o coś proszę, a nie otrzymuję w danej chwili, to dla mojego dobra, bo Jezus widzi dalej i jest zawsze przede mną, jest moim najlepszym Ojcem i Przyjacielem, i bardzo mnie kocha.             Po rekolekcjach moja modlitwa „Ojcze nasz” trochę się zmieniła i jeszcze bardziej modlę się sercem, adorując i rozmyślając na każdym słowem. Nieraz nie trzeba dużo mówić, ale jeszcze bardziej słuchać, choćby dlatego, że mamy jeden język, a dwoje uszu.Pragnę jeszcze dodać, że ja osobiście doświadczyłam wiele razy owoców wysłuchanej modlitwy szczególnie przez przyczynę Matki Bożej.


Błogosławiona Krew Jezusowa!   
Teresa z Zielonej Góry

sobota, 13 sierpnia 2016

W sierpniu również się spotkaliśmy

W sierpniu choć w małej grupie również się spotkaliśmy, aby uczestniczyć w Eucharystii i ofiarować naszą modlitwę w intencji dorocznych rekolekcji oraz ustalić i zebrać chętnych na wyjazd na rekolekcję do Domu Misyjnego św. Kaspra w Częstochowie w terminie 26-30.09.

czwartek, 11 sierpnia 2016

O. Tadeusz nasz wspólnotowy opiekun zmienia placówkę

Za opiękę i wszelką troskę, jaką doświadczałyśmy w naszej Wspólnocie serdecznie dziękujemy o. Tadeuszowi. 
O. Tadeusz był z nami 4 lata ( Tadeusz Głusiec ), zawsze uśmiechnięty, życzliwy, otwarty, nigdy nie odmawiał pomocy, był zawsze ze wspólnotą. Zawsze okazywał wdzięczność, kiedy uczestniczyłyśmy w życiu parafíi.
Kochany Ojcze Tadeuszu , dziękujemy za Twoją kapłańską opiekę nad nami, za Twoją posługę, za każde dobre słowo, każdy uśmiech, za świadectwo bycia uczniem Chrystusa, a na nową placówkę, życzymy Ci światła Ducha Świętego, opieki Maryi, a Krew Chrystusa niech będzie dla Ciebie źródłem wszelkich łask. Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże !

niedziela, 10 lipca 2016

Wyjazdowe diecezjalne spotkanie w Małomicach

W drugą sobotę miesiąca lipca 2016r. jak zwykle uczestniczyliśmy w   spotkaniu diecezjalnym. Rozpoczęliśmy, jak zwykle w kościele MB Częstochowskiej w Zielonej Górze Eucharystią przez nas przygotowywaną oprawą i z intencją: za młodych ludzi - o odnalezienie drogi do Pana  Jezusa we wspólnocie Kościoła Powszechnego oraz we wszystkich intencjach Światowych Dni Młodzieży.
Przed rozpoczęciem Eucharystii i Litani do Krwi Chrystusa, Małgosią zaznaczyła: tak jak w maj jest miesiącem Matki Bożej, czerwiec - Serca Pana Jezusa tak lipiec jest miesiącem Krwi Chrystusa w związku z tym po Mszy św. będziemy rozdawać mni książeczki i modlitwy do Krwi Chrystusa.
Teraz z całego serca módlmy się Litanią do Krwi Chrystusa, zanurzając w niej nasze sprawy, młodzież i Światowe Dni Młodzieżowe na czele z Papieżem Franciszkiem.
Kyrie eleison. Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu odkupicielu świata Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, jedyny Boże,
Krwi Chrystusa, Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego, - wybaw nas ...



Jednak po Mszy św. nie było już nic „jak zwykle”… Otóż, kto tylko mógł zebraliśmy się do wyjazdu do Małomic. Są tam nasze współsiostry ze Wspólnoty Krwi Chrystusa na czele można tak powiedzieć z Marysią, która nas niejednokrotnie zapraszała do siebie do domu, przy którym zatrzymujemy się zawsze, gdy jedziemy  na odpust i nocne czuwanie do Częstochowy. 


Oczekiwała nas rodzina Marysi P. z Małomic, jak również Irenka, Małgosia i Mirka. A z naszej grupy z Ochli i Zielonej Góry były: Basia B., Bogusia W., Janeczka Ł., Ela  Ł., Ela W., Tereska Ż., Ula P., oraz gościnnie Ela M. Tak więc w spotkaniu diecezjalnym kończącym niejako nasz rok formacyjny 2015/2016 brało udział 11 osób. 

     Rozpoczęliśmy modlitwą do Ducha Świętego i rozważaniem Słowa Bożego z Księgi Psalmów – Ps 8,1-10: „O Panie nasz Panie, przedziwne Twe Imię po wszystkiej ziemi”. Każda z nas podzieliła się tym, które Słowo najbardziej przemówiło w danej chwili, a następnie: uwielbieniem, dziękowaniem, przeproszeniem i prośbą prowadziliśmy naszą modlitwę. Nastąpiło też dzielenie się swoimi przeżyciami, pięknymi, a także trudnymi, które wywołały w nas te słowa i myśli zawarte w tym tekście, jak również w naszych ostatnich przeżyciach… Był to czas pięknej refleksji i dzielenia…
         Podzieliliśmy się również myślami zawartymi w ostatnim skupieniu w Częstochowie, podsumowującym rok pracy formacyjnejw którym część z nas uczestniczyła. Ze szczególnym uwzględnieniem prowadzącego Ks. Daniela CPPS, aby patrzeć na świat oczami Boga, oraz  z refleksją: że może  nie o to chodzi, aby pytać: czy to On do mnie mówi, ile: czy ja chcę Go usłyszeć…
         Na zakończenie tej pierwszej, refleksyjnej części spotkania nastąpiły rozmowy, pytania i potwierdzenia potrzeby rekolekcji, jak też wstępnej orientacji, ile z nas mogłoby pojechać w najbliższym terminie do Częstochowy.
Po tej uczcie duchowej – pani tego domu jak i Jej cała kochana Rodzinka ugościły nas wspaniałościami, 

po  których wyszliśmy na podwórze,  na którym pod parasolami śpiewaliśmy piosenki (legionowe, harcerskie i biesiadne) i porozmawialiśmy o różnych sprawach i okolicznościach. Także o miejscowości, w której jesteśmy, ponieważ właśnie były dni Małomic, na które pod wieczór także poszliśmy. Nasza Marysia pokazała nam swój ogródek działkowy, a także  naszej Irenki. 

         Naszej wspólnej radości, zachwytom i podziękowaniom nie było końca. Jeszcze na drugi dzień jak i w następne dni brzmiała w nas wszystkich atmosfera tego naszego spotkania. Nie byłoby ono możliwe, gdyby  nie wielka życzliwość i serdeczność Marysi i Jej najbliższych z Małomic. Nie pojechałoby nas tyle, gdyby nie inwencja naszej Eli W. i Jej wspaniałego Syna Michała, którzy nas zawieźli w dwa samochody, a potem około 2200 porozwozili do naszych domów.



Nawet nie przypuszczaliśmy, jak w nas zaistnieją słowa: „ O Panie, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi” oraz „ czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz”…
Błogosławiona Krew Jezusowa!

Ula P.