czwartek, 20 października 2016

Skupienie w Zielonej Górze w parafii MB Nieustającej Pomocy

                 Skupienie prowadził ks. Daniel Mokwa CPPS -Moderator Podregionu 
                                                             Częstochowskiego  
                                                       SOBOTA –15.10.2016.
Było nam dane  przeżyć skupienie w naszym gronie diecezjalnym Wspólnoty Krwi  Chrystusa. Przybyło nas około 30 osób z różnych miejscowości i okolic Zielonej Góry. Spotkania odbywały się w gościnnej parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Zielonej Górze – Jędrzychowie u niezwykle gościnnego proboszcza tej parafii Ks. Krzysztofa Skokowskiego. Naszym rekolekcyjnym refleksjom przewodniczył    Moderator Podregionu Częstochowskiego Ks. Daniel Mokwa (CPPS).
      



 
  

9
15  -  Eucharystia, jutrznia
Nasz plan opierał się na wstępie na porannej Mszy św., w której celebrans wygłosił homilię związaną z obchodzeniem odpustu św. Kaspra. Wobec tego w kontekście postaw św. Kaspra wobec różnych ówczesnych przeciwności, zwrócona została uwaga na fakt, że nie należy poddawać się oporom innych, że  nie możemy zbytnio bać się o siebie w naszych życiowych zachowaniach…




Św. Kasper del Bufalo

Uroczystość Odpustowa 
św. Kaspra,
 niezwykłego człowieka
 i kapłana;
żył we Włoszech, 
gdzie został wyświęcony 
na kapłana.
Dzięki misjom Zgromadzenia
 wiele z włoskich miasteczek
 przetrwało do dziś.
Poprowadził ponad 300
 misji i rekolekcji
(nierzadko trwały one miesiąc).
Zmarł w Rzymie jako
"ofiara miłości" posługując
chorym na cholerę.

Święty Kasprze 
módl się za nami! 





Już na Mszy św. wspomnieliśmy i łączyliśmy się z przeżywanym dniem Wielkiej Pokuty na Jasnej Górze, co autentycznie stanowiło o wyrażeniu w modlitwie powszechnej, osobistej i podejmowanych wspólnych wysiłkach w całym dniu.
10 45 - Konferencja (I) 
 Przed rozpoczęciem konferencji imieninowe życzenia dla Małgosi
Po Eucharystii odbyło się wspólne śniadanie i pierwsza konferencja: wprowadzenie do błogosławieństw. Ciekawym był wariant tłumaczenia, że z j. greckiego b ł o g o s ł a w i e n i  - Makarios  tzn. c z y n i ą c y   p o s t ę p y  w    d r o d z e. Potem nastąpiło praca i dzielenie w grupach w oparciu o Ewangelię Łk 12, 8-12.
Śniadanie









12 45 - Adoracja Najświętszego Sakramentu
W południe przeżyliśmy wspólną adorację przed Najświętszym Sakramentem, korzystaliśmy ze spowiedzi świętej, odmówiliśmy koronkę do Krwi Chrystusa. 

Po wspólnie przygotowanym, pysznym obiadku nastąpiła druga konferencja na temat „błogosławieni ubodzy w duchu” – głębokie i praktyczne refleksje. Nasze ubóstwo to także to, że kochamy Boga, bo mamy za co być wdzięcznymi, ale bardziej trzeba kochać Boga ze względu na Niego samego… Wiązać się może z taką postawą potrzeba naszego oczyszczenia z „posiadania” Pana Boga przez np. stan pustki duchowej, opuszczenia właśnie po to, abyśmy jeszcze bardziej pogłębili nasze przekonanie, że Bóg mnie nie opuści i że zawsze jestem w Jego ręku… Maryja jest tu najlepszym przykładem akceptacji swojej niewiedzy na temat planów Bożych, Jego zaskoczeń nas w życiu, nieprzewidzianych zmian…
Konferencja (II)
Nastąpił czas pytań, odpowiedzi przy wspólnej kawie, herbacie, cieście, aby zaoszczędzić także kończący się dzień i dać jeszcze okazję do wspólnego, twórczego bycia razem…
Godzina pytań i świadectwa
Niedziela - Eucharystia parafialna


Świadectwo - Co dała mi Wspólnota?
 Po pierwsze zawsze myślałam, że jestem nawrócona, bo chodzę do kościoła, modlę się, korzystam z sakramentów i że to mój mąż musi się nawrócić, bo akurat on nic z tych rzeczy co wymieniłam.
We Wspólnocie dotarło do mnie, że to ja mam się nawracać codziennie, w każdym czasie zawsze mam wybierać dobro
Nauczyłam się, że to ja pierwsza mam zaczynać tworzyć z mężem jedność
Polubić to co inni lubią, a nie dziwić się dlaczego mąż nie lubi, to co ja lubię, nawet nie przyszło mi do głowy, żeby polubić to co mąż lubi np. oglądnąć mecz ale też zainteresować się tym meczem. Co też się nauczyłam i oglądałam.
 Dzięki mojemu nawracaniu, nawrócił się mój mąż i pogłębiła wiarę moja rodzina.
Nauczyłam się rozważać Pismo Św. i żyć Słowem Bożym.
Słowo Boże jest dla mnie mądrością, światłem, drogowskazem, jak nie wiem jak mam postąpić, to czynię tak, jak mi mówi Słowo Boże, które wybieramy na spotkaniu po rozważeniu danej Ewangelii.
Życie Słowem Bożym daje niesamowite owoce 
Jestem wdzięczna Panu Bogu za tę Wspólnotę Krwi Chrystusa i za Misjonarzy, którzy nas formują.

Serdecznie zapraszamy!

Wspólny czas na zakończenie skupienia


I cóż powiedzieć… Przeżyliśmy kolejny, piękny, wspólny czas… Przepełniony pracą, wysiłkiem, serdecznością, kolejnym odkrywaniem Bożej Obecności w tajemnicy błogosławieństw, w tajemnicy wspólnych wysiłków, wzajemnych życzliwości wyrażonych zarówno w przyjeździe i prowadzeniu Księdza Daniela, jak również gościnności Księdza Proboszcza Krzysztofa, a także we włożonej pracy zwłaszcza naszych współsióstr z Jędrzychowskiej parafii jak i wszystkich osób z naszej diecezji, które są we Wspólnocie Krwi Chrystusa, a dla których przyjazd jest także próbą sił i sprawdzianem prawdziwego pragnienia więzi wspólnej…
            Było to nasze, jak ktoś powiedział błogosławione świętowanie, nasze wesele…
                                                                       Błogosławiona Krew Jezusowa!
zreferowała Ula Piłat

środa, 5 października 2016

Modlitwa o dobre wybory w CPPS i WKC

Wszechmogący i Dobry Boże, który masz szczególny plan względem poszczególnych osób, narodów, a także i Wspólnot Kościoła. Wierzymy, że w swojej woli powołałeś do istnienia Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa, jak też Wspólnotę Krwi Twojego Syna jako Ruch Kościelny dla osób świeckich.
Boże w Trójcy Jedyny prosimy Cię o Twojego Ducha Świętego, aby On prowadził w nadchodzących wyborach odpowiedzialnych za przyszłość naszego Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa i Wspólnoty Krwi Chrystusa na szczeblu Kraju, Podregionu, Diecezji i Parafii Jesteśmy gotowi, aby objawiła się Twoja Wola, a nie nasze wyobrażenia, aby mogli być wybrani ci ,którzy są potrzebni na ten moment w historii naszego Zgromadzenia i Wspólnoty, dla ich rozwoju zgodnie z myślą i pragnieniem Założyciela św. Kaspra del Bufalo i w odpowiedzi na znaki czasu, czyli potrzeby współczesnego Kościoła i świata. Amen
Matko i Królowo Przenajdroższej Krwi –módl się za nami
Św. Józefie –módl się za nami
Św. Franciszku Ksawery –módl się za nami
Św. Kasprze –módl się za nami
Św. Mario de Mattias –módl się za nami
(Za zgodą Prowincjała i Rady Misjonarzy Krwi Chrystusa 03.10.2016 r.)Modlitwa o dobre wybory w CPPS i WKC

poniedziałek, 3 października 2016

Historia Wspólnoty Krwi Chrystusa z Jubileuszu 30-lecia (film) i historia którą opisała Barbara Błaszczyk na prośbę ks. Roberta Kufla

Historia zebrana z okazji Jubileuszu 30-lecia Wspólnoty Krwi Chrystusa
Wspólnota Krwi Chrystusa (WKC)
Duchowość tej Wspólnoty jest zawarta w Tajemnicy Paschalnej Jezusa Chrystusa w Jego przelanej Krwi, która obrazuje nieskończoną Miłość Boga do człowieka.
 Nazywam się Barbara Błaszczyk, jestem parafianką MB Częstochowskiej w Zielonej Górze i odkąd pamiętam zawsze byłam wierząca. W pewnym momencie mojego życia, czułam potrzebę znalezienia jakiejś wspólnoty. Pragnęłam spotykać się z ludźmi, którzy są bliżej Boga, aby szukając czasami jakieś rady nie zbłądzić ponieważ miałam wrażenie, że napotkane osoby w moim środowisku, mówią jakby inaczej, niż to co czuję przez wiarę w moim sumieniu. Czułam, że moja wiara choć była prawdziwa, to jakby z braku wiedzy nie do końca rozwinięta. Modląc się o to znalazłam Wspólnotę Krwi Chrystusa, do której należę od roku 1990. Od samego początku w tej Wspólnocie zachwyciła mnie duchowość i charyzmat Krwi Chrystusa i to że będę mogła rozważać Słowo Boże i nim żyć. Wyraźnie też czułam, że Jezus mnie do tej Wspólnoty zaprasza.  W tej Wspólnocie poprzez formację Misjonarzy Krwi Chrystusa na rekolekcjach, dniach skupieniach oraz  Słowo Boże zaczęłam się nawracać, a myślałam, że jestem nawrócona, bo korzystam z sakramentów, modlę się itp. Odkryłam, że nawracać muszę się codziennie, w każdym czasie. Poprzez moje nawracanie nawrócił się mój mąż i cała rodzina pogłębiła wiarę; za co jestem niezmiernie wdzięczna Panu Bogu.

Krótko po wstąpieniu zostałam animatorką parafialną w naszej parafii MB Częstochowskiej, następnie przez Misjonarzy Krwi Chrystusa (CPPS) zostałam mianowana na animatorkę diecezjalną, po jakimś czasie dodatkowo pełniłam funkcję animatora strefy. W 1998 , przez Zebranie Krajowe WKC, zostałam wybrana na animatora krajowego i tę funkcję pełniłam przez cztery kadencje do roku 2010.
W tych wszystkich nominacjach i wyborach na animatorkę na różnych szczeblach widziałam wolę Bożą, ale też pytałam się Pana Boga, co ode mnie oczekuje. Czy dam radę pokonać różne związane z tym zadaniem trudności. Pierwsza to że jestem nieśmiała i mam straszną tremę, która mnie paraliżuje.  Czy Pan Bóg na pewno chce właśnie mnie? Któregoś razu na początku mojej posługi jako animator wspólnoty doszłam do wniosku, że lepiej to zadanie wychodzi poprzedniej animatorce, a ja tylko blokuję miejsce. Jadąc do Domu Misyjnego na skupienie postanowiłam nikogo nie informować tylko bezpośrednio powiedzieć odpowiedzialnemu, za wspólnotę świeckich, misjonarzowi, że się nie nadaję na animatorkę i że szkoda abym coś popsuła i hamowała. Skupienie rozpoczęło się Mszą Św. Misjonarz o niczym nie wiedząc, na samym początku zaznaczył, że jeżeli ktoś przyjechał, żeby powiedzieć, że nie nadaje się na animatorkę, to właśnie się nadaje. Nie poszłam więc poruszać tego tematu, aby nie było że jestem głucha, albo nie rozumiem. Poczułam jak sam Jezus mi to powiedział i zgodziłam się prosząc go o pomoc w animatorskich zadaniach, zmaganiach i dyspozycyjności związanych z rodziną (mimo ślubów moich dzieci,  wnuków: chrztów, pierwszych komunii i bierzmowań nie nakładały się terminy związane z zadaniami animatorskimi, które wiązały się z wyjazdami, skupieniami, rekolekcjami, i innymi spotkaniami i wspólnotowymi uroczystościami.
Jak zajmować się Wspólnotą, gdy brak na wszystko czasu?- usłyszałam na skupieniu. Na to pytanie chcę odpowiedzieć jednym z moich doświadczeń: „Nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie”.
Któregoś razu zabraliśmy się z mężem za remont mieszkania. W tym czasie dostałam telefon z Domu Misyjnego z prośbą o przyjazd. Pomyślałam, w jednym momencie, że to niemożliwe, bo mamy remont i nie mogę zostawić męża samego z całą robotą. Sama też nie czułam się w dobrym nastroju, bo ten remont dawał się nam we znaki.
Jednak przebiegła mi myśl, że swojego czasu wyraziłam Panu Bogu swoją gotowość pełnienia Jego woli. Mimo wielkiej niechęci natychmiast uaktywniła się gotowość do służy Bogu i od razu zniknęła, moja niechęć, a tym samym kiepski nastrój. Następnie pomyślałam: cóż tam kafelki, które akurat kładł mąż, w stosunku do wieczności? Człowiek umrze, a następcy przyjdą i zerwą kafelki, bo np. nie będą w ich guście. I żadna korzyść dla duszy, ani dla nikogo”.
Z myślą o Bogu, z duszą na ramieniu, czy mąż się zgodzi, ale też z zaufaniem w szukaniu woli Bożej, podeszłam do męża i powiedziałam: „Wiesz, co, może zostawimy ten remont na później? Może jak pojedziemy na rekolekcje, to w tym czasie skończą nam remont dzieci. Ty sobie odpoczniesz, a ja pojechałabym pomóc w Domu Misyjnym”. Mąż uśmiechnął się, z aprobatą i z chęcią przystał na propozycję, co było dla mnie zaskoczeniem.
Nie byliśmy pewni czy nasze dzieci mając swoje rodziny, będą miały czas na nasz remont, ale delikatnie im o tym powiedziałam. Zgodziły się bez najmniejszego problemu.
Wracając już z rekolekcji zastanawialiśmy się z mężem, jak poszedł dzieciom remont, czy w ogóle go skończyły, czy nie zastaniemy wielkiego bałaganu. Otworzyliśmy w niepewności drzwi do mieszkania, a tu niespodzianka: wszystko wykończone, wymalowane, wytapetowane i pięknie wysprzątane i do tego dzieci (mam na myśli również ich współmałżonków) czekały na nas z kolacją. Przeszło to nasze oczekiwania. Skąd znalazły tyle czasu i chęci? Mogę tylko zakończyć „Niech będzie zawsze błogosławiony i uwielbiony Jezus, który nas Krwią swoją odkupił.”
Będąc animatorką diecezjalną usłyszałam od odpowiedzialnego za wspólnotę kapłana aby animatorzy szukali młodzieży do Wspólnoty. Miałam wrażenie, że te słowa były prosto z góry czyli Pana Boga. Wzięłam sobie to bardzo do serca i sumienia. Rozmyślałam jak mam się za to zabrać, aby wypełnić  wolę Bożą. Pragnienie wypełnienia woli Bożej dodawało mi siły i odwagi do zapraszania napotkanej młodzieży nawet na ulicy,  prosiłam też koleżanki z pracy, aby zachęciły swoje dorastające dzieci do przyjścia na spotkanie  młodzieżowej Wspólnoty Krwi Chrystusa. Z pomocą Bożą udało się zorganizować grupkę i wyjazd do Domu Misyjnego. Te kilka osób zaprosiło swoich znajomych ze szkoły i utworzyła się spora grupa, która przychodziła na cotygodniowe spotkanie w grupie WKC: na rozważnie słowa Bożego i rekolekcje prowadzone przez Misjonarzy Krwi Chrystusa. Na spotkania opłatkowe czy inne uroczystości młodzież przychodziła bardzo licznie z innych parafii i chętnie się angażowała w przygotowanie programu uroczystości organizowanych przez WKC. Były też liczne spotkania opłatkowe oraz wyjazdy na rekolekcje do Domów Misyjnych prowadzonych przez Misjonarzy Krwi Chrystusa.
Grupa młodzieżowa WKC na spotkaniu opłatkowym
 Skupienia młodzieżowe kończące się skupieniem dla dorosłych odbywały się również w 
Głogowie i w Zielonej Górze, które prowadzili Misjonarze Krwi Chrystusa.
Wspólnota zawsze była aktywna, bo były miejsca, gdzie sami przygotowywaliśmy posiłki, każdy z członków chętnie się angażował, nie czułam się z tym sama, widziałam dużą ofiarność; jednak ciężar odpowiedzialności czułam na własnych barkach.



Z pomocą animatorów parafialnych organizowaliśmy wyjazdy do Domu Misyjnego na rekolekcje czy spotkania ogólnopolskie WKC. Widziałam, że gdy jest zorganizowany autokar, czy grupa na pociąg, to chętniej ludzie pojadą. Nie było to takie łatwe zebrać komplet ludzi na tak daleki wyjazd, ale bardzo pragnęłam dać szansę przeżycia czegoś pięknego z Jezusem wszystkim.
 
Wspólnie z członkami organizowaliśmy festyn z okazji odpustu św. Kaspra w naszej parafii, 
Wyjazdy na czuwania na Jasnej Górze i na festyn w ramach odpustu Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi w Częstochowie (MB Wspomożycielki) w maju, co trwa to do dziś.                   
 

            W zielonogórskiej i parafialnej Wspólnocie Krwi Chrystusa od początku byliśmy otwarci na zadania proponowane przez ks. proboszcza w parafii i diecezji; braliśmy czynny udział wraz z przedstawicielami Wspólnoty w Diecezjalnym Kongresie Ruchów Katolickich w Gorzowie i w Zielonej Górze, jak również w Ogólnopolskim Kongresie Ruchów Katolickich w Warszawie.

Będąc animatorem krajowym prowadziłam sekretariat krajowy (kartoteki członków: elektroniczne i papierowe, wszelkie dokumenty, programy WKC, przygotowywałam Zebranie Krajowe Wspólnoty Krwi Chrystusa, nocne czuwania na Jasnej Górze,

uroczystości odpustowe Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi w Częstochowie, reprezentowałam WKC w kraju i za granicą, między innymi brałam udział w spotkaniu międzynarodowym MERLAP przedstawiając na forum globalnym naszą Polską WKC, dawałam świadectwo w Rzymie,  w Chorwacji i w Serbii.
Obecnie prowadzę internetową stronę krajową: http://www.odkupieni.pl/  Wspólnoty Krwi Chrystusa i diecezjalną http://wkczielonagora.blogspot.com/ , która jest przypięta do strony http://www.parafiambc.pl/  (parafii MB Częstochowskiej)
W dalszym ciągu biorę udział w ekipie misyjnej i służę w parafialnych misjach i rekolekcjach prowadzonych przez Misjonarzy Krwi Chrystusa i innych. Nie tak dawno poproszono mnie abym przedstawiła  Wspólnotę Krwi Chrystusa na Kongresie Ruchów Katolickich w Toruniu. Poniżej przedstawiam swoje świadectwo związane z tym wydarzeniem:
 „Mimo, że od wielu lat występuję publicznie, to trema wcale mi nie przeszła. Jadąc już pociągiem do Torunia czułam przerażenie, które skręcało we mnie wszystkie wnętrzności, byłam strasznie obolała fizycznie i psychicznie. Zaczęłam szukać ratunku w Jezusie. Otworzyłam brewiarz i zaczęłam w poszczególnych wersetach szukać wsparcia. Gdy doszłam do czytania bardzo zaskoczyły mnie słowa: „Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus”. Wcześniej kiedykolwiek czytałam te słowa św. Pawła wydawały mi się bardzo odległe. Św. Paweł to tak, ale mi jest do niego daleko. Teraz jednak bardzo mocno poczułam to zdanie „Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus”, nie tylko poczułam, ale i przyjęłam: „Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus”; nie ja tam będę ale Chrystus. Miałam wrażenie, że mnie nie ma, ale że jest Chrystus. Poczułam niesamowity pokój i jakby wszystko odeszło, tylko została moja świadomość, że jadę, że będę mówić, ale to wszystko Chrystus i w Chrystusie. Na miejscu czułam ze wszystkich stron troskę i opiekę.  W sercu miałam pokój. Gdy wyszłam na podium w dość licznej auli Seminarium Duchownego w Toruniu, pełnej proboszczów i przedstawicieli Diecezjalnych Ruchów Katolickich, zaprezentowałam  Wspólnotę Krwi Chrystusa i zakończyłam świadectwem dotyczącym wygłoszonego tematu. Usłyszałam owacje i podziękowanie, a moja wdzięczność dla Jezusa nie mieściła się w klatce piersiowej. Następnie zostałam odwieziona na dworzec i zdążyłam jeszcze prawie na czas na osiemnastkę mojej wnuczki Agnieszki”.
Od kilku lat jestem również członkiem w zespole redakcyjnym dwumiesięcznika Żyć Ewangelią Wydawnictwa „POMOC” Misjonarzy Krwi Chrystusa …
* * *
W parafiach, po zatwierdzeniu przez proboszczów, osoby należące do WKC tworzą Grupy Krwi Chrystusa, które regularnie spotykają się co tydzień na rozważanie Pisma Świętego, wymianę doświadczeń, wybierają wspólny fragment z Pisma Świętego tzw. „Słowo Życia” na cały tydzień i angażują się  w apostolstwo, jeśli pozwalają na to okoliczności. Członkowie WKC współpracują z hospicjami,  szpitalami, zakładami karnymi lub są wolontariuszami w Caritas.

W naszej parafii MB Częstochowskiej w Zielonej Górze, Wspólnota Krwi Chrystusa oficjalnie istnieje od roku 1993. Pierwszym opiekunem był proboszcz ks. Mieczysław Dereń,


  następnie ks. Wojciech Miłek,


 ks. Andrzej Drutel,


ks. Rafał Tur
Od lewej Małgosia Wudarczyk- animatorka podregionu, Ula Piłat - animatorka diecezjalna, ks. Rafał Tur- opiekun WKC, Ela Łobaczewska- animatorka diecezjalna

ks. Robert Kufel


 następnie ks. Andrzej Paś
Obok ks. Andrzeja, od lewej Małgosia -animatorka podregionu, a od prawej Ela  i Ula - animatorki diecezjalne  
do 2017 roku ks. Mariusz Szafryk.

Spotkanie diecezjalne animatorów parafialnych z ks. Mariuszem Szafrykiem
obecnie tj od roku 2017 opiekunem Wspólnoty jest ks. Dawid Pietras

 
Rolę animatorek parafialnych pełniły: Stanisława Judek,
 Barbara Błaszczyk,    Elżbieta Łobaczewska             
Barbara Błaszczyk
         
Stanisława Judek           Ela Łobaczewska

Elżbieta Łobaczewska (była animatorką diecezjalną,obecnie jest dalej animatorką parafialną razem z Teresą Żyłowską.
            W pierwszych latach była jedna grupa, w kolejnych latach powstały trzy grupy (w tym jedna grupa mężczyzn, którą prowadził Marian Błaszczyk, mój mąż),  który po wcześniejszym nawróceniu wstąpił do Wspólnoty, został wybrany na animatora diecezjalnego i z zapałem służył aż do śmierci.
Grupa I żeńska - spotkania przy
ul. Studzianki u Eli
Grupa II żeńska- spotkania
ul. Krakusa u Stasi
Grupa III męska -
spotkania ul. Lisia u Mariana









Obecnie w naszej parafii do Wspólnoty należą: Elżbieta Łobaczewska, Teresa Żyłowska (animatorki parafialne), Janina Łabędzka, Urszula Piłat, Maria Michalik, Bogumiła Wilczyńska, Elżbieta Wieczorkiewicz, Barbara Błaszczyk oraz osoby, które ze względu na zdrowie czy inne obowiązki nie uczestniczą w grupie, a modlą się indywidualnie.

Wspólnota Krwi Chrystusa przy parafii MB Częstochowskiej w Zielnej Górze spotyka  się w dwóch grupach w poniedziałki po mszach:  o godz. 11:00 i  18:30. Staramy się żyć duchowością i charyzmatem Krwi Chrystusa, który wzywa nas:
- do życia tajemnicą Paschalną – Eucharystia i Słowo Boże
- do ofiarności
- do usłyszenia "wołania krwi" w ludzkich zranieniach i odpowiedzi na nie
- do stawania w obronie życia
- do tworzenia jedności miedzy nami i tam gdzie jej brakuje
- do pojednania i stawania w obronie prawdy 
- do dawania nadziei
 Działamy apostolsko, jako  wolontariusze w Caritas, gdzie przewodnicząca p. Ula Kiszkielis  rozdziela nam zadania oraz przez dawanie świadectwa o Bogu, który z miłości do każdego przelał Swoją Krew,  w swoim środowisku i  odpowiedź na to co jest „Wołaniem  Krwi Chrystusa”, tam gdzie jesteśmy.
Aby osiągnąć ten cel praktykujemy życie Słowem Bożym, które nas uczy i jest      drogowskazem w podejmowaniu decyzji i kształtowaniu naszych postaw. To nasza podstawowa formacja, która usposabia nas do wyjścia do innych, szukania coraz to nowych sposobów, jak pomóc bliźniemu, również w tym, aby odnalazł Boga. 

Na cotygodniowych spotkaniach rozważamy Ewangelię z najbliższej niedzieli i każdy z nas stara się w sercu usłyszeć najbardziej przemawiający fragment/zdanie, perykopę, które podpowiadają, co ja powinnam w sobie zmienić, na co mam zwrócić uwagę w swoim postępowaniu, może za co przeprosić lub poprosić – ja, nie mój bliźni (to ja mam się zmieniać, nawracać, a nie moi znajomi, rodzina, czy ogólnie ludzie). Następnie wspólnie wybieramy zdanie/słowo, który jest dla nas Słowem Życia i przez cały tydzień staramy się nim żyć, wprowadzając w czyn.

Ważnym elementem spotkania jest tzw. wymiana doświadczeń z życia tym Słowem. Dzielimy się doświadczeniami działania Pana Boga, przez Jego Słowo, które ma moc i jest żywe.

Ważnym aspektem naszej współpracy jest wzajemna troska o siebie nawzajem poprzez modlitwę, służbę i czynienie dobra. „Dlatego wszędzie gdzie są członkowie WKC starają się być znakiem jedności, której Bóg pragnie dla swoich uczniów (por. J 17, 21).

Dla mnie Wspólnota Krwi Chrystusa jest drogą do Boga, w niej się nawracam, uczę i formuję. Bardzo pomaga mi słowo Boże (Słowo Życia), które jest dla mnie drogowskazem, jak mam postąpić. Rozważam je, modlę się nim i wprowadzam w czyn. Jestem ogromnie wdzięczna Panu Bogu za Misjonarzy Krwi Chrystusa i Wspólnotę Krwi Chrystusa, którą moderują.
Ela Łobaczewska - Animatorka 
Janina Łabędzka - ekonom WKC do 2016 roku


















Obecnie tj. 2018 roku we Wspólnocie Krwi Chrystusa są odpowiedzialni:
Animatorki parafialne w parafii MB Częstochowskiej: 

                     
                    Ela Łobaczewska 
Teresa Żyłowska

Animatorki diecezjalne, Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej WKC: Elżbieta Wieczorkiewicz i Urszula Piłat
                  
              Elżbieta Wieczorkiewicz
Urszula Piłat

 Administrator internetowych stron:
odkupieni.pl;   wkczielonagora.blogspot.com;   mbczgora.blogspot.com
Barbara Błaszczyk 
administrator internetowych stron