piątek, 8 września 2006

Krew w Starym Testamencie i Krew Chrystusa



Temat  I

Krew  w  Starym  Testamencie
Wprowadzenie
            Zapewne chodzimy co niedzielę do kościoła. Dlaczego to czynimy? Zapewne niektórzy odczuwają taką potrzebę i konieczność, ale wielu jest przecież takich, którzy chodzą tylko ze względu na obowiązek wynikający z przykazań. Bo przecież niedziela jako dzień, nie różni się niczym od innych dni – tak samo wstaje słońce, tak samo zmienia się pogoda, tak samo ćwierkają ptaki, etc. Tak więc stała się dniem szczególnym i poświęconym Bogu z Jego ustanowienia.
Również świętość  krwi dla Izraelitów nie brała się jedynie z traktowania jej jako tabu, a więc lęku przed czymś nieznanym oraz przekraczającym ich codzienną rzeczywistą, lecz również z konkretnego postanowienia Jahwe, który to sam uznaje krew za coś szczególnego oraz przynależącego do Niego. Znamienny jest tutaj fragment z Księgi Kapłańskiej:
Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dopuściłem ją dla was tylko na ołtarzu,
aby dokonywała przebłagania za wasze życie,
ponieważ krew jest przebłaganiem za życie. (17,11)
Wynika to z tego, że dusza, w znaczeniu życia i sił życiowych, umieszczana była właśnie we krwi (Rdz 9,4; Kpł 17,11.14; Pwt 12,23), krew należna była wyłącznie Bogu - Stwórcy i Dawcy Życia[1]. On sam jedynie mógł rozporządzać krwią, a więc życiem człowieka. Ten zaś ostatni nie miał prawa, aby ją przelewać, czy też spożywać.
Nie wolno było również człowiekowi spożywać tłuszczu, gdyż było to pożywienie zastrzeżone Bogu i jako takie Jemu było ono przeznaczone.
Ślady tego przekonania u Izraelitów można odnaleźć u proroka Izajasza (1,11), proroka Ezechiela (44,7), czy też w Psalmach (50,13). Oczywiście nie ma tu mowy o dosłownym rozumieniu, że Bóg musi jeść – przynajmniej w czasach późniejszych historii Izraela[2]. Niemniej wydaje się to być echem wpływów wierzeń religii ościennych, zwalczanych stopniowo przez „uduchawianie” ofiar - by nie przypisywać Jahwe funkcji organicznych – poprzez choćby spalanie ich.
1. Termin „krew”
Pojęcie „krew” występuje w tekście hebrajskim (masoreckim) Starego Testamentu około 360 razy, z czego aż 88 razy w Księdze Kapłańskiej oraz 55 razy u proroka Ezechiela. Natomiast w tłumaczeniu greckim (w Septuagincie), jej prawie wyłączny odpowiednik „hai”, występuje 377 razy. Po raz pierwszy to słowo użyte jest w kontekście krwi Abla wołającej do Boga o pomstę (Rdz 4,10). Po raz ostatni  kategoria ta występuje u proroka Zachariasza, jako krew przymierza, która zapewnia jedność z Bogiem i uwalnia uciśnionych z jarzma niewoli (Za 9,11). W przedziale pomiędzy powyższymi dwoma fragmentami zawiera się wiele znaczeń.
Wspomniana wielość znaczeń bierze się stąd, iż różne fragmenty i księgi Starego Testamentu powstawały w różnych okresach historii Izraela oraz nie tworzą systematycznej teologii, lecz stanowią świadectwo działania Jahwe w historii swego ludu[3], dlatego w Piśmie Świętym spotykamy różne odcienie znaczeniowe oraz nie jednakowy sposób użycia pojęcia „krew”. Termin ten, zależnie od kontekstu, może przybierać bardziej dosłowne lub przenośne znaczenie.
Niemniej jednak można stwierdzić, że zasadniczo pojęcie to oznacza w Starym Testamencie dosłownie rozumianą krew ofiar, bądź też stanowi synonim gwałtownej śmierci. Warto jedynie dodać, że o ile dosłowne rozumiana krew ofiar występuje przede wszystkim w dwóch księgach (Kpł – 59 razy i Wj – 19 razy), o tyle znaczenie przenośne przewija się przez całe Pismo Święte równomiernie – bez szczególnego uprzywilejowania ksiąg.

2. Krew – jej obecność w życiu Izraela

Krew dla Izraelitów, podobnie jak dla niektórych innych starożytnych religii, posiadała charakter sakralny. Biblijni autorzy postrzegają płyn - krew oraz postać stałą - tłuszcz, jako cielesne substancje istotne i konieczne dla życia człowieka i zwierząt (por. 2 Sam 1,22). Pogląd ten ukształtował się w wyniku egzystencjalnych doświadczeń śmierci zadawanej mieczem, bądź na skutek ataku dzikiego zwierza. Takiemu

wtorek, 14 lutego 2006

Rekolekcje w Kotlinie Kłodzkiej

Rekolekcje dla Zielonej Góry i okolic w Kotlinie Kłodzkiej. Grupę pilotowała i na rekolekcjach wspomagała Elżbieta Wieczorkiewicz z Zatonia

Swoimi doświadczeniami podzielili się Krzysiu i Kasia Błaszczyk